ogrodniczka ogrodniczka
974
BLOG

Edukacyjna rola rządów PiS-u - początki społeczeństwa obywatelskiego?

ogrodniczka ogrodniczka PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 102

Nawet nie przypuszczałam, że głosując w 2015 r. na PiS, o tak wiele wzbogacę swoją wiedzę na temat funkcjonowania państwa i jego różnych struktur. Więc po kolei:

Rok 2015 - wybory prezydenckie. Wszystkie media (z wyjątkiem Tv Trwam) sprzyjają ponownemu wyborowi BK. Ale zawiązał się społeczny Ruch Kontroli Wyborów, który zmobilizował mnóstwo osób do pracy społecznej w komisjach wyborczych. I znając pracę w komisji wyborczej, mogę spokojnie stwierdzić, że właśnie ta społeczna kontrola spowodowała, że było mniej fałszerstw podczas wyborów i liczenia głosów. Dzięki temu wygrał AD.

I ta wygrana pokazała wszystkim, że można. Że przy zaangażowaniu wielu sił społecznych wszelkie działania organów państwowych mogą nabrać PRZEJRZYSTOŚCI.

Wybory parlamentarne i zwycięstwo ZP. To już była konsekwencja nieudolności 8 lat rządów PO-PSL z jednej strony i ponowna mobilizacja sił społecznych w komisjach wyborczych z drugiej.

Rok 2016 - rok walki o kształt TK i o budżet na rok 2017. Przyznaję, że dopiero wtedy dowiedziałam się o niuansach wyborów sędziów do TK. Rządzący i opozycja, przerzucający się argumentami/ustawami, pokazywali nam kulisy polityki. Wyedukowali nas w tej materii znakomicie. Najważniejszym wnioskiem z tego wypływającym była wiedza o możliwości praktycznie dowolnej INTERPRETACJI  prawa przez poszczególnych prawników (tzw. duch i litera prawa).

Rok 2017 - reforma sądownictwa, KRS. Wtedy poznaliśmy jak próba jakiejkolwiek zmiany w strukturze/składzie KRS może być trudna i wpływać na kształt sądów - w każdym zakresie. Wtedy też się zaktywizowało "społeczeństwo obywatelskie" w postaci Obywateli RP jako nowej mutacji KOD-u. Piszę w cudzysłowie, gdyż termin "społeczeństwo obywatelskie" ma znaczenie pozytywne, konstruktywne, zaś działania KOD-u i Obywateli były po prostu zwykłym protestem i negacją wprowadzenia jakichkolwiek zmian. Prawdziwe społeczeństwo obywatelskie jest liderem pomysłów prowadzących do klarowności i uczciwości działań struktur państwowych.

Rok 2018 -  przegrana wojna z UE w sprawie Puszczy. W tym przypadku dowiedzieliśmy się, że "społeczeństwo obywatelskie" - nawet nie wyedukowane w jakiejś dziedzinie - może skutecznie zablokować rozsądne działania ekologiczne. Klasycznym przykładem był wyrok TSUE wydany zgodnie z wnioskiem "ekologów". Zabrakło tym razem przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego wspierających rząd.

Rok 2019 - podwójna wygrana ZP. Chociaż w 2018 r. w wyborach samorządowych największe miasta pozostały w rękach opozycyjnych. Widać wyraźnie jak w wielkich skupiskach ludzkich trudno jest wytworzyć jakąkolwiek więź społeczną opartą na konstruktywnych pomysłach i działaniu. Może to anonimowość wielkiego miasta temu nie sprzyja?

Widocznie możliwość życia "na swoim" daje tę siłę i determinację, która pozwala czuć się obywatelem pierwszej/lepszej kategorii w kontakcie z miejscowymi władzami/urzędnikami.

W każdym razie, jak widać, społeczeństwo obywatelskie  lepiej rozwija się na prowincji wielkich miast. Jest nastawione na rozwój, uczciwość, wzajemne wsparcie i solidarność. Wydaje się, że w hermetycznym środowisku miejscowym niewiele można zrobić (układy/różne powiązania). Ale przy wspólnym działaniu rządów centralnych i ludzi w terenie trzeba próbować zmieniać zło w dobro. Władze ZP widzą to i wspierają prowincję - i to jest chyba jedna z tajemnic ich sukcesu wyborczego.

PS. "Solidarność" była wielkim ewenementem ruchu społecznego powstałego w wielkim mieście. Ale to był ruch twórczy, walczący o coś, o lepsze życie. Dlatego to się wszystko powiodło.







ogrodniczka
O mnie ogrodniczka

Jestem, więc myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka