Marcin Tomala Marcin Tomala
252
BLOG

Trzymam kciuki za przestępców

Marcin Tomala Marcin Tomala Polityka Obserwuj notkę 1

Kiedy żona i córka Clyde`a Sheldona zostają na jego oczach brutalnie zgwałcone i zamordowane, a on sam cudem unika śmierci, wymiar sprawiedliwości zawodzi. Sprawcy unikają zasłużonej kary, a bohater przygotowuje misterny plan okrutnej i bezwzględnej zemsty. Nie tylko na samych sprawcach, ale prawnikach, prokuraturze, często także niewinnych, przypadkowych ofiarach. Rozpoczyna się krwawy wyścig z czasem, którego stajemy się kibicami.

Ta historia to krótki opis fabuły całkiem niezłego filmu Gary`ego Gray`a Prawo Zemsty (Law Abiding Citizen), w którym widz obserwujący zmagania mściciela brawurowo zagranego przez Gerarda Butlera z prawym (choć nie zawsze) prokuratorem (Jamie Foxx) odruchowo i pełnym sercem wspiera tego pierwszego. Pomijając słuszne intencje, nawet pomimo sadystycznych wręcz zagrywek, krojenia, szatkowania, krzywdzenia postronnych mamy nadzieję, że tym podłym, zakłamanym, bezwstydnym przedstawicielom prawa i porządku dostanie się mocno i porządnie. Zakończenia zdradzać nie będę, ale cóż - powiem przewrotnie, dla jednych fajne, dla innych szalenie rozczarowujące. Ja trzymałem kciuki za "przestępcę".

Przestępcy zaatakowali z rozmachem polski rząd. Wykorzystując zdradziecką i niemoralną wolność słowa szerzą na naszych oczach zamach stanu, w którym atakuje się nie tylko murzyński ruch literacki, ale także interesy naszego państwa. Kto nagrywał? Kto jest napastnikiem? 

Zawsze pewni siebie i wyszczekani politycy rządzącej Platformy przechodzą dziś samych siebie. Przeprosiny nie są opcją, rezygnacja tym bardziej. Prymitywne, groteskowe, wyjątkowo krótkie komentarze na temat afery podsłuchowej stają się kapitalnym podsumowaniem władzy Donalda Tuska, ćwierćwiecza polskiej demokracji, wolności. Upadek, degrengolada, żałość. Słusznie podsumowuje Macierewicz - mafia przy tym wszystkim to kółko dobroczynne.

Sikorski zaśpiewał w swoim stylu - to rząd jest atakowany przez zorganizowaną grupę przestępczą! Skoro tak, to serdecznie trzymam za tych zbrodniarzy kciuki. Trzymając się analogii filmowych, ile bym dał, by posłać za naszymi wybrańcami takiego Clyde`a (niech kroi!), Drużynę A, Batmana, a na koniec zamknąć ich wszystkich w labiryncie stworzonym przez Jigsawa - bohatera cyklu horrorów Piła, gdzie szaleńczy autor swoistej gry więzi (z pozoru) przypadkowych ludzi i stawia przed nimi sadystyczne, nieludzkie wyzwania. 

Przesadzam? Na pewno. Choć z jednej strony byłbym ciekaw wyników sondażu wśród widzów spektaklu - Tusk kontra szalony mściciel, z kim sympatyzujesz? Z drugiej, granice dobrego smaku i groteski przekroczył wczoraj z literackim, edytowanym na poczekaniu haśle w wikipedii minister Sikorski. Trudno będzie temu, co ostatnio słyszymy, dorównać. 

Śmieszą mnie ci, którzy straszą, że przez te wycieki tracimy szanse na ważne pozycje na arenie międzynarodowej. Tak, jasne - jakbym miał uwierzyć, że tuskowa ferajna dbałaby o narodowe interesy, nie o własną kieszeń. Ktoś ma wątpliwości? Tym, którzy płaczą żałośnie, że to rozkład państwa, atak na jego struktury - odpowiem jeszcze krócej - tego trupa bardziej już rozerwać się nie da.

Więc kochani, zagrajmy w grę... Trzymam kciuki.

 

 

 

Chłodnym, tęskniącym i marzycielskim okiem oceniający szarą, polską rzeczywistość... Czy może to tylko kwestia odległości i perspektywy? Może z bliska jest kolorowo, tylko ja, sceptycznie (cynicznie) tych barw nie dostrzegam...?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka