Marcin Tomala Marcin Tomala
439
BLOG

Populizm w wersji dla idiotów

Marcin Tomala Marcin Tomala Polityka Obserwuj notkę 7

Pierwsze powakacyjne wystąpienie premiera Donalda Tuska w Sejmie okazało się oficjalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Partii, która mimo ciągłych kompromitacji, zarówno na polu politycznym, gospodarczym jak i towarzyskim, obyczajowym, ciągle ma całkiem realne szanse na przedłużenie rządów. Samo przemówienie lidera PO zostało dość mocno ocenione przez wybranych ekspertów i zagraniczną prasę jako "populistyczne" i nierealne". Dodam od siebie - populizm w tym konkretnym wypadku okazał się być wyjątkowo prymitywny i żałosny, sklejony wyraźnie  na potrzeby osób o mocno ograniczonej percepcji i minimalnych zdolnościach poznawczych.

Sam termin politologiczny o którym mowa jest zjawiskiem nieostrym, niejednoznacznym. W dużym uproszczeniu jest to prostu retoryka odwołująca się do potrzeb ludu, społeczeństwa. Zręczne stosowanie demagogii, stereotypów, mitów i przesądów, operowanie nierealnymi obietnicami, gra emocjami, pragnieniami wyborców. Co ważne, populiści to często jednostki wybitnie inteligentne, charyzmatyczne, przenikliwe, które czytają i rozumieją ludzkie emocje, umieją nimi manipulować. Niestety, Polakom trafił się najwidoczniej populista w wersji wyjątkowo specyficznej, skrojonej na miarę zbiorowej mądrości polskiego narodu.

Premier znów obiecuje. Tym razem nie ma już dalekosiężnych, liberalnych i wolnościowych planów. Uproszczenia systemu podatkowego, ograniczenia biurokracji, wzmocnienia rozwoju gospodarczego, likwidację obciążeń fiskalnych, idiotycznych przepisów blokujących przedsiębiorczość. Donald Tusk postawił sprawę jasno - wy zagłosujecie, my wam damy. Ulga na dzieci, waloryzacja emerytur, gigantyczny zastrzyk funduszy europejskich dla województw. Nie ma już nawet cienia szansy na próbę przeprowadzenia ważnych i potrzebnych, niejednokrotnie trudnych reform. Liczy się tylko zdobycie władzy, metodą tanich haseł i przemilczeniem spraw niewygodnych.

Lider Platformy Obywatelskiej wbrew oczekiwaniom nie próbował nawet tłumaczyć afery taśmowej. Może w przyszłości, ale przecież nie to jest teraz najważniejsze. Do tego warto zauważyć kolejne, wręcz skandaliczne traktowanie (łamanie) zasad demokracji i publicznej debaty. Po farsie z warszawskim referendum, gdzie premier nawoływał do zlekceważenia głosowania, tym razem nie dopuścił on do debaty w sejmie i możliwości zadawania pytań na temat hucznie ogłoszonych planów jego rządu. Cóż, musi być naprawdę wyjątkowo kiepsko z krasomówczą i intelektualną formą Donalda Tuska, skoro takich opozycyjnych orłów się boi, żenujące.

Podsumuję średnią, ale jakże trafną anegdotą, na którą natknąłem się dziś przypadkiem pod jednym z internetowych artykułów. Tusk przychodzi do szkoły podstawowej i pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Krzysio: – Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje jako największy arogant, hipokryta, przeciwnik demokracji w Polsce? Po drugie: jak długo będzie pan jeszcze kłamał, składał niczym niepoparte obietnice, niszczył Polskę i Polaków oraz działał na szkodę dziesiątek milionów ludzi? Po trzecie: jak pan w ogóle jest w stanie spojrzeć w lustro? Premier zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, a rękę podniósł Michałek: – Ja mam pięć pytań do pana premiera. Jak się pan czuje jako największy arogant, hipokryta, przeciwnik demokracji w Polsce? Jak długo będzie pan jeszcze kłamał, składał niczym niepoparte obietnice, niszczył Polskę i Polaków oraz działał na szkodę dziesiątek milionów ludzi? Po trzecie: jak pan w ogóle jest w stanie spojrzeć w lustro?  Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej? I po piąte: co się stało z Krzysiem?

Śmieszne to wszystko coraz mniej, niestety.

 

 

 

Chłodnym, tęskniącym i marzycielskim okiem oceniający szarą, polską rzeczywistość... Czy może to tylko kwestia odległości i perspektywy? Może z bliska jest kolorowo, tylko ja, sceptycznie (cynicznie) tych barw nie dostrzegam...?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka