Okiem Ryszarda Okiem Ryszarda
745
BLOG

U progu III wojny światowej

Okiem Ryszarda Okiem Ryszarda Polityka Obserwuj notkę 3

Jeszcze dobrze nie rozbił się malezyjski boeing, a już wszystkie media cyfrowe i analogowe znały sprawcę tego incydentu. Tuż po jego rozbiciu świat okrzyknął winę Włodzimierza Putina. Na dobrą sprawę jest on winny za całe zło, które ma miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej i politycy wszystkich krajów pragną żeby to on wziął na siebie odpowiedzialność za niestabilną sytuację na Ukrainie. Bo przecież jak nie Putin to kto? Komu mogło by zależeć na destabilizacji regionu Mitteleuropy?

Otóż wygląda na to, że świat stanął u progu nowej wojny o wymiarze światowym, bo już nawet Stany Zjednoczone Ameryki zaangażowały się w konflikt na Ukrainie. Nie tylko zaangażowały, ale być może są nawet inspiratorem tzw. "przemian demokratycznych" na co może wskazywać fakt, że te same ulotki, które nawoływały do rewolucj w Egipcie znalazły się na Ukrainie przed wybuchem "Majdanu". Rosja przeczuwająć przyszłe tory konfliktu przyłączyła do swojego terytorium NIepodległą Republikę Krymu ogłoszoną na drodze referendum kilka dni wcześniej. Z punktu widzenia przyszłej wojny, jest to cenne terytorium. Od dłuższego czasu toczą się walki na wschodzie Ukrainy, które najwyraźniej mają na celu utrzymanie status quodo momentu ogłoszenia kolejnych instrukcji. Bo na obecnym etapie konflikt mógłby zostać już zażegnany przez Republikę Ukrainy na drodzę militarnej. Separatyści są słabo uzbrojeni i w dodatku są w mniejszości liczebnej.

Z całego tego zamieszania można odnieść wrażenie, że to właśnie USA zależy na wciągnięcie Europy w konflikt zbrojny z Rosją, która stała się wrogiem nr 1 całego "cywilizowanego" świata. Otóż to w interesie Stanów Zjednoczonych jest osłabienie sojuszników Chin, z którymi Ameryka szykuje się do wojny. Rosja w tej układance miałaby wiązać się militarnie z Europą. Tutaj na przeszkodzie stoi jednak silny sojusz Niemiecko-Rosyjski, który przekłada się na bierną postawę Unii Europejskiej odnośnie Ukrainy. Wyłamać się próbowała Polska, robiąc "laskę Amerykanom". Niestety prawdopobnie to właśnie niemiecko-rosyjskie służby szpiegowskie w ramach własnego "strategicznego partnerstwa" utarły Polsce plany poprzez ujawnienie "taśm prawdy". Jest to ostrzeżenie, że jeśli Polska chce pełnić służbę w amerykańskim planie osaczania Chin, to musi sobie przypomnieć skąd wyrastają jej nogi. Tzn. skąd wyrastają nogi i z czyjego banana zostali wystrugani polscy politycy rządu i koalicji.

Kolejnym elementem osaczania Chin jest włączenie w konflikt Iranu na Bliskim Wschodzie. Temu właśnie służą działania okupacyjne Strefę Gazy. Jest to przestrzeń stałej okupacji Izraela i katalizatora konfliktów w całym regionie.

Warto zauważyć, że jeśli świat będzie szedł tym samym torem co idzie, to w nieodległym czasie Chiny wyrosną na pierwszą potęgę militarną świata i ze swoimi sojuszami będą rządzić niepodzielnie na arenie międzynarodowej, a co za tym idzie dyktować warunki Amerykanom. Należy sobie zatem zadać pytanie - jaki będzie kolejny krok USA jeśli Europa jednak nie przyłączy się do przygotowanego konfliktu?

Ocenicie mnie po tym co napisałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka