We wrześniu Arkadiusz Ł., (ps. Hoss), został nieprawomocnie skazany na 7 lat więzienia za działanie w gangu i "odrażające moralnie” oszustwa seniorów metodą „na wnuczka”. Teraz jednak został wypuszczony z aresztu. Tak postanowił poznański Sąd Okręgowy. Jak do tego doszło?
Nie ma sensu cytować tutaj zawiłych i mętnych wyjaśnień prawniczych - najlepiej sprawę podsumowuje największy i najbardziej poczytny tygodnik opinii... w Niemczech: " Ponowne wyjście na wolność "króla wnuczkowej mafii", Arkadiusza Ł., to kolejny "odcinek serii kompromitujących działań polskiego sądownictwa, które powinno było raczej skazać "Hossa" na długoletnią karę więzienia" – pisze "Der Spiegel”.
Szczerze pisząc, nie chce mi się tego komentować. Skoro niekończący się satyryczno - sądowy serial budzi już irytację w "Der Spiegel" , to znaczy, że być może do zakutych niemieckich głów powoli dociera, że jedyną drogą naprawy polskiego sądownictwa jest droga głębokiej orki tego środowiska, które żyje w alternatywnej rzeczywistości nie wiem czego: samouwielbienia, nieuctwa, parodiowania sądów czy może po prostu - korupcji i kolesiostwa. Historia "Hossa" jest doprawdy super tematem na komediowy serial osadzony w środowisku prawniczym: trudno już zliczyć ile razy powtarzał się już ten schemat - oszust jest poszukiwany listami gończymi, policja do łapie, "Hoss" idzie do pierdla, sąd go wypuszcza na wolność, "Hoss" ucieka, policja (słynni "łowcy głów") go łapie, "Hoss" idzie do pierdla, sąd go wypuszcza na wolność, "Hoss" ucieka,... i tak w kółko.
Ktoś coś z tego rozumie? Hej, wy tam, co tak wrzeszczycie o "zamachu" na polskie sądownictwo, wymachujecie konstytucją i zaraz zapalicie świeczki w obronie Sądu Najwyższego "zawłaszczonego" przez PiS - pobudka! "Hoss" właśnie kula się ze śmiechu, patrząc na te wasze protesty.
Komentarze