kemir kemir
2202
BLOG

Smutni panowie (i panie) w maseczkach.

kemir kemir Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Chyba na zawsze zachowam w pamięci obrazek z dzisiejszego Zgromadzenia Narodowego, w którym kadr telewizyjnej kamery zatrzymał się na moment na smutnych panach w maseczkach, którzy nie wstawali w uroczystych momentach, nie klaskali, zachowywali się tak, jakby byli znudzonymi przybyszami z innej planety, których ktoś omyłkowo zawiózł na niezrozumiałą dla nich uroczystość. Tym smutnym panom towarzyszyły równie smutne, żałośnie demonstrujące przywiązanie do barw ruchu homoseksualistów, lesbijek, biseksów i transwestytów, "przybyszki" z planety oddalonej od Polski o lata świetlne. Bohatersko dzierżąc egzemplarze Konstytucji, zabawnie przystrojone w tęczowe maseczki udawały, że są stąd - z Polski.


Można  drwić z tej dziecinnej infantylności na poziomie sitcomowej komedii, można się zastanawiać, czym od tego towarzystwa rózni się burak, który na rodzinną uroczystość przyszedł w trampkach i podkoszulce, ale kluczowe jest pytanie, czy ci smutni panowie i smutne panie mają rzeczywiście moralne prawo, do pełnienia obowiązków i powinności posłów i posłanek Rzeczpospolitej Polskiej. Bo można oczywiście być opozycją, można w tej "opozycyjności" mocno i surowo krytykować partię rządzącą, rząd i prezydenta, ale nie można - do cholery - udawać przybyszów z kosmosu na uroczystości państwowej, jaką jest zaprzysiężenie na URZĄD Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Bo to nie jest demonstracyjne "olewanie" Andrzeja Dudy - to jest demonstracyjne "olewanie" URZĘDU głowy państwa, powagi Rzeczpospolitej, Zgromadzenia Narodowego, Polaków i zaproszonych gości z korpusu dyplomatycznego, którzy ten obraz smutnych panów pewnie prześlą do swoich rządów i mediów..


Retoryka smutnych panów ( i pań) wciąż jest taka sama: sabotowanie państwa czym się da, jak się da i gdzie się da. Byt Polski jest dla nich zupełnie nieistotny, nieważny, bo przecież oni nie rządzą. Nie udało im się posadowić swojego człowieka w Pałacu Prezydenckim, mimo wielkich nadziei znowu w życiu im nie wyszło, zatem wszystko wydaje się im lepsze niż sytuacja, w której wystarczyłoby zachować się przyzwoicie. PRZYZWOICIE! Ale nie - ważniejsze od biało-czerwonych barw są barwy homoseksualistów, lesbijek, biseksów i transwestytów. Ważniejsze od szacunku dla URZĘDU Prezydenta, jest okazywanie pogardy - w tym pogardy dla milionów ludzi, którzy wybrali Andrzeja Dudę na ten urząd.


Zastanawiające  są motywy takiego działania. Co ma dać obrażanie się na głowę państwa czy pomniejszanie rangi uroczystości zaprzysiężenia? Poklask w TVN, wzmożenie ze strony radykalnych wyborców, zainicjowanie kolejnych idiotycznych akcji w mediach społecznościowych? Może, ale co więcej? Nic, a właściwie kolejne straty wizerunkowe, ponieważ nawet umiarkowani wyborcy oceniają ich zachowanie z politowaniem. A mimo to brną w ten las infantylnych absurdów, wysyłając także w świat sygnał, który osłabia i międzynarodową pozycję prezydenta, i wizerunek Polski. Swój własny wizerunek oczywiście też, bo kto w UE będzie smutnych panów traktował poważnie?


Niestety, skojarzenia przychodzą jak najgorsze: Targowica Konfederacka, czyli spisek magnacki zawiązany w nocy z 18 na 19 maja 1792 w Targowicy, powoli wydaje się być incydentem historycznym, a Franciszek Ksawery Branicki i Stanisław Szczęsny Potocki to niegroźni chuligani. Za to antypolskie geny i mentalność wywrotowców  były dziś aż za dobrze widoczne u smutnych panów i pań w maseczkach. Hańba!

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka