kemir kemir
1121
BLOG

Jachiryzm, czyli polityczna paranoja

kemir kemir Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Nienawiść do PiS wiedzie ku paranoi. Nieuchronnie.
Nie chronią przed tym procesem żadne tytuły.

                                                          /Rafał Ziemkiewicz/

Definicja brzmi następująco: Paranoja, inaczej depresja urojeniowa, jest chorobą psychiczną. Wśród cech charakterystycznych osobowości paranoicznej wyróżnia się np.: poczucie rywalizacji ,cynizm, poczucie krzywdy, zwiększoną wrażliwość na krytykę, skrajne postrzeganie różnych zjawisk, usprawiedliwianie samego siebie przed sobą i innymi osobami, poczucie wyższości, przekonanie o tym, że się jest lepszym od innych, wyjątkowym.


Niedawno z przyjaciółmi toczyłem dyskusję, czy nienawiść do PiS i "kaczyzmu" jest większa teraz, czy swoje apogeum osiągnęła jeszcze za życia S.P Lecha Kaczyńskiego. Wszyscy jednogłośnie doszliśmy do wniosku, że wtedy była to jedynie marna manufaktura przemysłu "antykaczystowskiego". Stawiam tezę, że istniała wtedy  jeszcze granica Rubikonu, czystej przyzwoitości i szacunku, która dla wielu ludzi była nieprzekraczalną granicą. Psychologia tłumu i medialna nagonka sprawiła, że wielu zdecydowało się ową granicę przekroczyć. I tak obrzydliwa, niekiedy strasznie prymitywna kampania nienawiści, odwołująca się do najgorszych ludzkich instynktów i emocji zapisała się  - niestety - tragicznym zdarzeniem zabójstwa Marka Rosiaka. Zabójstwo działacza PiS wstrząsnęło polską sceną polityczną. Po zatrzymaniu przez policję napastnik ( Ryszard Cyba, członek PO) żalił się, że posiadał 49 pocisków, a wystrzelił jedynie 8. Jak zeznali świadkowie, podczas ataku Cyba krzyczał, że nienawidzi PiS i chce zabić Jarosława Kaczyńskiego. Świat polityczny - od lewa do prawa -  zaczął wtedy nawoływać do opamiętania i powstrzymania politycznych emocji.


Wkrótce od tego zdarzenie upłynie okrągłe dziewięć lat. Patrząc na to z perspektywy wydarzeń, trzeba stwierdzić, że te dziewięć lat niczego drugiej strony nie nauczyły. Pewnego rodzaju "kanciastość" i prymitywizm tamtej nienawiści do PiS, uległ jedynie uwspółcześnionej modyfikacji, przeobrażając się z jednej strony w masowy hejt, z drugiej - w coraz bardziej zaawansowane i perfidne techniki manipulacji i wpływania na odbiorcę. Techniki te stały się swoistą tresurą widza i słuchacza,  mającą za cel jedyny przekaz:  masz nienawidzić PiS i "pisiorów" bez względu na okoliczności i pamiętać, że PiS zawsze chce  źle i robi źle. Oczywiście dołączony do tego jest cały zasób słów i pojęć jak: bolszewia, komuna, faszyzm, narodowy socjalizm, nacjonalizm, ksenofobia, polexit, dyktatura, i ... świr, świry, we wszystkich odmianach.



Kontestacyjna nienawiść do PiS  okazuje się się jednak bronią obosieczną. Przytoczone na wstępie słowa Rafała Ziemkiewicza padły jeszcze przed pojawieniem się w sieci bezsensownego i obrzydliwego spotu "Nie świruj, idź na wybory” oraz przed popularyzacją prymitywnych "wykonów" Klaudii Jachiry. Ale jakże jasno pokazują, że RAZ tym stwierdzeniem trafił w sedno. Przecież do tego warto (i trzeba)  dołożyć ) "obsraną" Jandę, Nurowską z  laleczką voodoo i stwierdzeniem, że "PiS to ludzie prymitywni", profesora Sadurskiego : "Kaczyński dał nieoświeconemu plebsowi poczucie dostępu do władzy" , Manuelą Gretkowską: "Polacy tak lubią, po swojemu, staropolsko w słomianych łapciach i gaciach, dupcyć po bożemu i dawać tej dupy każdemu, kto ją posmaruje, 500 plus albo obietnicą zbawienia" , czy profesora Hartmana o wyborcach PiS: " ograniczone umysłowo prymitywy". Na świeżo dołączył Jerzy Stuhr - " wyborcy PIS to potomkowie folwarcznych chłopów". A to tylko pierwsze z brzegu przykłady, które można wypisywać do rana i listą zapchać wszystkie serwery Salonu 24.pl. Żeby daleko zresztą nie szukać, wystarczy poczytać niektóre salonowe blogi - że o opublikowanych komentarzach nie wspomnę.


Powstaje pytanie: czy odbierająca rozum nienawiść do PiS zawładnęła niektórymi ludźmi tak, że miewają oni nie tylko zaburzenia realistycznej oceny sytuacji politycznej w Polsce, ale posiadają już pierwsze objawy paranoi prześladowczej? Przecież ci, którzy zgodzili się na udział w klipie "Nie świruj, idź na wybory” spełniają jota w jotę cechy, które wyżej wymieniłem w definicji - identycznie zresztą jak zgraja "antypisowskich" celebrytów, profesorów, niektórych dziennikarzy, publicystów i blogerów. Nie wspominając już o "zwykłych" ludziach, którzy prześcigają się w "antykaczystowskich" bluzgach na portalach społecznościowych.


Na tym tle wyróżnia się Klaudia Jachira, której nie da się prosto zaszufladkować do paranoidalnych szuflad. Ona bowiem swoje bluzgi sprytnie oprawiła w ramki rzekomej satyry - nieważne, że satyry najniższych lotów, ale dającą przyodziewek dla nagiej infantylności swoich "wykonów". Oczywiście w istocie rzeczy niczym  się ona nie różni od "obsranych" celebrytów, i "kwiatu" profesorstwa, ale jest to nowa "jakość" politycznej paranoi, który umownie nazwałem jachiryzmem. Obawiam się nawet,  ze ten termin ma szansę na przyszłość - opamiętania nie tylko nie widać, ale tocząca się kula nienawiści do PiS toczy się coraz szybciej.Stawiam jednak dolary przeciwko orzechom, że finalnie - chociaż jeszcze nieprędko - jachiryzm spłynie w siną dal jak ekskrementy z peowskiego bubla nazywanego oczyszczalnią, a paranoicy znajdą pomoc i opiekę w  stosownych placówkach służby zdrowia.


Potomek folwarcznego chłopa, ograniczony umysłowo prymityw i rzecz jasna - ortodoksyjny pisowiec...:-))))))))

Kemir



kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka