Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak
48
BLOG

Kolejny znak historii został ocalony

Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak Polityka Obserwuj notkę 26

Kilka dni temu pisałem o nawoływaniach ministra Sikorskiego do zburzenia Pałacu Kultury. Na szczęście PKiN dla przyszłych pokoleń ocalił status zabytku.

Dzisiaj podobną ochroną został objęty Dom Partii. Pohukiwania prawicowych polityków wzywających do zburzenia tego budynku, będą miały podobny skutek do apeli Sikorskiego w sprawie Pałacu Kultury. Rzecz jasna i jedne i drugie nie ustaną. Wszak ideologiczne igrzyska – szczególnie w dobie kryzysu – są na wagę złota.

Pałac Kultury i Dom Partii łączy niechęć antykomunistycznych radykałów. Dzieli styl w jakim te budowle zostały wybudowane.  PKiN to typowy przykład socrealizmu. Dom Partii to perełka polskiego modernizmu. I jako taka powinna zostać objęta ochroną konserwatorską.  Zresztą większość ekspertów wypowiadających się dla dzisiejszej „Gazety Stołecznej” nie ma co do tego wątpliwości.

Nie tyle wątpliwości, co po prostu oburzenie, budzi natomiast wypowiedź jednego z lokalnych działaczy PiS-u, stwierdzającego że „prawdziwa Warszawa to ta przedwojenna” a nie budowle powstałe w czasach PRL.  Jak rozumiem osoby mieszkające w budynkach powstałych w latach 1945-1989 nie mieszkają w „prawdziwej Warszawie” a ich budowniczowie nie wznosili z gruzów Warszawy tylko jakąś sowiecką kolonię. Na szczęście większość warszawiaków ma trochę odmienne zdanie w tej kwestii.

Czas wydorośleć. Okres PRL jest integralnym elementem historii stolicy. Czy się to komuś podoba czy nie. Z architektonicznymi perełkami typu nieodżałowanego Supersamu i ze sztampą wielkiej płyty. Dobrze, że – w przeciwieństwie do polityków PiS-u – władze konserwatorskie rozumieją tę prawdę.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka