Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak
85
BLOG

Koalicja z PiS-em? Nie ma takiej możliwości

Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak Polityka Obserwuj notkę 33

Aleksander Kwaśniewski w radiu TOK FM wypowiedział słowa mogące powodować złudzenia, że koalicja SLD-PiS jest możliwa. Dodał również, że grupą, która może urzeczywistnić taki sojusz jest pokolenie trzydziestolatków.

Jako, że zaliczam się do tego pokolenia, czuję się wywołany do tablicy i udzielam odpowiedzi. Koalicja SLD-PiS jest niemożliwa. Nie chodzi tu o względy historyczne. W kwestii historii ja i moi rówieśnicy nie mamy żadnych kompleksów. Historię zostawiamy historykom. Dla nas liczą się kwestię programowe.

Jestem w trakcie lektury książki Artura Domosławskiego „Kapuściński non-fiction”.  Jest zawarte na jej łamach ostrzeżenie Kapuścińskiego przed populizmem. Autor stawia pytanie, dlaczego Kapuściński – człowiek  lewicy – nie znosił populizmu? Bo populiści psuli jego lewicowy projekt.

I rzeczywiście PiS jest partią populistyczną, czyli taką która w kwestii programu społeczno-gospodarczego przedstawia karykaturę lewicy. PiS potrafi jednego dnia szczuć społeczeństwo na elity i podnieść rękę za obniżeniem 40 proc. stawki PIT, na czym skorzystają najzamożniejsi.

PiS mówi, że chce „Polski solidarnej” po czym znosi jedną z najważniejszych instytucji solidarności społecznej, czyli podatek spadkowy. Polska, dzięki „socjalnemu” PiS-owi jest jedynym krajem UE, w którym nie ma jakiejkolwiek formy podatku spadkowego.

My stoimy na gruncie kompromisowej Konstytucji III RP, PiS chce narzucić konstytucję IV RP.

W sprawach światopoglądowych katalog rozbieżności jest tak długi, że nie wiem czy jest sens go rozpoczynać. Ale spróbujmy: parytet, edukacja seksualna, refundacja środków antykoncepcyjnych, kwestia związków partnerskich, świadomego macierzyństwa, świeckiego państwa…

W Parlamencie Europejskim współpraca między socjalistami a frakcją konserwatystów jest zupełnym ewenementem. Nic dziwnego, nasze wizje Europy są kompletnie odmienne. Podobnie jak zasady, które wg PiS i SLD powinny regulować nasze relacje z Rosją, Niemcami, czy innymi państwami.

A nade wszystko pozostaje pamięć po 2 latach rządów PiS-u. Czasach podsłuchów, gry teczkami i wykorzystywania służb do walki politycznej. Wspomniany już Kapuściński mówił lustracyjnej prawicy „straszne facety”, panicznie bał się medialnego ataku antykomunistycznych hunwejbinów. Nie tylko on czuł, że Polsce jest duszno. Wspomnienie tych czasów stanowi najlepsze lekarstwo na wszystkie pomysły koalicji z PiS-em.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka