Jak pokazuje raport Komisji Europejskiej polskie dzieci są w UE najbardziej zagrożone ubóstwem. Niektóre po prostu żyją w ubóstwie. Dla wielu posiłek, jaki dostają od państwa w szkole jest jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia.
Dlatego zawsze chwaliłem decyzję o zwiększeniu w budżecie środków na dożywianie dzieci. Niezależnie od tego, kto je podejmował.
Dzisiaj nie mogę przejść obojętnie wobec poczynań ministra Rostowskiego, który obciął 350 mln zł na dożywianie dzieci. Zamiast 550 mln zł w budżecie na rok 2011 na dożywianie dzieci ma pójść 200 mln zł . To najbardziej skandaliczna oszczędność jaką można sobie wyobrazić.
Czyżby w Rostowskim przebudziła się dusza torysa?
Inne tematy w dziale Polityka