„Gazeta Stołeczna” rozpoczyna kampanię społeczną „Parkuj po ludzku”, promując ą przestrzeganie przepisu o obowiązku pozostawienie 1,5 m chodnika pieszym. I przede wszystkim takie projektowanie przestrzeni publicznej, które uwzględnia interesy pieszych i rowerzystów.
Akcja ma moje pełne poparcie. Chcę Warszawy zbliżonej standardami do Brukseli, czy Kopenhagi, a nie Moskwy czy Bukaresztu. Na Zachodzie przyznanie prymatu pieszym, rowerzystom i komunikacji publicznej jest przepisem na przyjazne mieszkańcom miasto.
Do tego przepisu chciałbym dodać jeszcze jeden element. Jeśli likwidujemy jakieś miejsce parkingowe – aby stworzyć miejsce na kawiarniany ogródek, czy po prostu szeroki chodnik – odtwórzmy to miejsce gdzie indziej. Najlepiej pod ziemią. Brak podziemnych parkingów to jedna z cech, które najbardziej odróżniają Warszawę od innych europejskich metropolii. I jedno z największych zaniedbań rządzących dotychczas stolicą ekip.
Inne tematy w dziale Polityka