Kilka dni temu doszło do rzadko spotykanego w Polsce wydarzenia. Związkowcy i pracodawcy dogadali się w ważnej dla nas wszystkich sprawie. Ustalili, że płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku do 1408 zł. Okazało się, że nawet Polacy potrafią prowadzić dialog społeczny. Wszak dotąd nie wychodziło nam to najlepiej.
Nic tylko przyklasnąć – chciałoby się powiedzieć. Nic z tych rzeczy. Rząd Donalda Tuska pokazał co myśli o dialogu społecznym i uznał, że płaca minimalna wyniesie… 1368 zł. Partnerzy społeczni się dogadali – rząd i tak pokazał, że wie lepiej.
Z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu i tak wynika, że przyszłoroczne płace nie mogą być niższe niż 1378,7. Realny wzrost płacy minimalnej wyniesie więc 7 zł…
Pamiętajmy o tym, gdy dzisiaj będziemy pomstować na pracowników podczas zakupów w marketach. Wszak to im rząd mógł pójść na rękę… Jednak wolał trochę zaoszczędzić na najsłabszych. Nie dziwię się frustracji pracowników marketów. Szefowie karzą im stawać na czerwonej kropce, gdy mają potrzebę udać się do toalety. Rząd skąpi na podwyżkę, na którą… przystali nawet szefowie.
A w Sejmie czeka na zmiłowanie projekt lewicy wprowadzający płacę minimalną na poziomie 50 proc. średniego wynagrodzenia.
Inne tematy w dziale Polityka