Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak
754
BLOG

Rowerowa Masa Krytyczna

Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak Polityka Obserwuj notkę 19

Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała 150 km ścieżek rowerowych w Warszawie. Jest 35 km. Tyle samo ile kilometrów buspasów.  Tyle, że po tych ostatnich – w większości przypadków – rowerzystom wstęp wzbroniony.

W stolicy działa Sekcja Transportu Rowerowego w Biurze Drogownictwa i Komunikacji Urzędu Miasta. Zapytano mnie jak oceniam działalność Sekcji. Szukając odpowiedzi na to pytanie rozmawiałem z wieloma samorządowcami i entuzjastami rowerów. Żaden z nich nie wiedział nic o efektach funkcjonowania Sekcji Transportu Rowerowego. Dla kilku osób zaskoczeniem był sam fakt istnienia tej Sekcji. Mizerne efekty jej tłumaczy jedynie fakt, że  pani prezydent dała sekcji tylko dwa etaty.

Pani prezydent zlikwidowała natomiast funkcję Pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. Komunikacji Rowerowej. Być może dlatego, że utworzył ją Kazimierz Marcinkiewicz. Chciałbym wrócić do tego modelu. Na stanowisko Pełnomocnika powołam osobę ze środowiska od lat walczącego o prawa rowerzystów w Warszawie. Najważniejszą sprawą jest to, aby ze zdaniem Pełnomocnika musiał liczyć się Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. Oczywiście w zakresie budowy ścieżek rowerowych przy okazji innych inwestycji drogowych. Wtedy asfalt ostatecznie zastąpi fatalną kostkę Bauma.

Dotychczasowy priorytet dla ruchu samochodowego i poszerzania ulic musi ustąpić na rzecz efektywnego i przyjaznego środowisku wykorzystaniu przestrzeni. Kwoty wydawane na infrastrukturę rowerową powinny CO NAJMNIEJ być równe udziałowi roweru w aktualnym poziomie ruchu miejskiego, a nawet być nieco większe, bowiem rower, w przeciwieństwie do samochodu, kreuje zdecydowanie mniejsze, niemal zerowe negatywne efekty zewnętrzne (hałas, zanieczyszczenie środowiska) jego użytkowania. Jeśli 5 proc. warszawiaków porusza się po stolicy na rowerach, to 5 proc. kwoty na inwestycje drogowe pójdzie na budowę ścieżek rowerowych.

Proponuję przyjąć zasadę, że każdy remont określonej drogi powinien kończyć się postawieniem tam ścieżki rowerowej o strukturze uzgodnionej z organizacjami zajmującymi się zrównoważonym transportem. Bez ścieżek i parkingów rowerowych trudno będzie zwiększyć liczbę osób, podróżujących po mieście w ten sposób.

Najwyższy czas wprowadzić program miejskich wypożyczalni rowerowych, dostępnych przez pierwsze pół godziny użytkowania za darmo, współfinansowanego z reklam, umieszczanych na rowerach i stojakach.

Do zrobienia jest wiele. Zaniedbania w kwestii infrastruktury rowerowej są bowiem ogromne. Warszawscy rowerzyści doskonale zdają sobie z tego sprawę. Stąd uczestników Masy Krytycznej z każdym miesiącem przybywa. Jutro i ja dołączę do rowerowej demonstracji.

Zapewne przeczytam zaraz w komentarzach, że powtarza się historia z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Między nami jest jednak prosta różnica. Ja po prostu niemal codziennie jeżdżę na rowerze. Najlepszym dowodem jest złamana trzy miesiące temu ręka. Podczas etapu wyścigu kolarskiego Tour de Pologne dla amatorów.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka