Już jutro obchodzimy Światowy Dzień Oszczędzania. To doskonała okazja, aby zastanowić się nad tym na czym w Warszawie można zaoszczędzić.
Lech Kaczyński zatrudnił tysiąc urzędników. Hanna Gronkiewicz-Waltz 1300. Odpowiedź sama ciśnie się na usta. Przegląd liczebności urzędników w ratuszu to pierwszy krok – jaki podejmę – w kierunku znalezienia oszczędności.
Drugi to sprowadzenie do zdroworozsądkowego poziomu kwot przeznaczanych na promocję. Warszawa na ten cel w 2010 wyda 58 mln. Wrocław 10 mln. Czy kampania promocyjna Warszawy była sześć razy skuteczniejsza od tej Wrocławia?
Trzeci to partnerstwo publiczno-prywatne. Tutaj nie potrzeba cięć, a raczej odwagi. Hanna Gronkiewicz-Waltz pomimo deklarowanego liberalizmu boi się partnerstwa publiczno-prywatnego jak ognia. Nie podzielam tego lęku. Dlaczego? PPP nie jest rozwiązaniem wszystkich miejskich bolączek. Obwodnicy w ramach PPP nie wybudujemy. Jeśli jednak chcemy szukać oszczędności, to pragmatycznie stosowane PPP jest świetnym do tego narzędziem.
Inne tematy w dziale Polityka