Wczoraj tysiące obywateli Warszawy zgromadziło się, aby pokojowo zaprotestować przeciwko marszowi skrajnej prawicy. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z intencjami organizatorów demonstracji. Marsz ONR został zablokowany na Placu Zamkowym. Niestety bez udziału prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. We Wrocławiu na demonstracji przeciwko narodowcom pojawił się prezydent Rafał Dutkiewicz. Chociaż – jak zauważyły media – bez gwizdka.
Co dalej powinno się wydarzyć na Placu Zamkowym? Policja powinna rozwiązać oba zgromadzenia. Tak dzieje się w Niemczech, gdy obywatele skutecznie zablokują marsz neonazistów. Umożliwia to minimalizację lub wykluczenie przemocy.
W Polsce stało się inaczej. Policja zrobiła wszystko, aby umożliwić narodowcom przejście pod pomnik Dmowskiego. Doprowadziło to do eskalacji przemocy. Stąd nasuwa się pytanie: kto wydał rozkaz, aby policja utorowała drogę narodowcom?
Inne tematy w dziale Polityka