Prezes Kaczyński straszy GMO. Domaga się zakazu jego stosowania. Na żadne kompromisy nie idzie.
Niestety prezes nie mówi, że dzisiaj aż 80% pasz zużywanych w Polsce do karmienia zwierząt oparte jest na roślinach GMO, głównie na soi. Polska właściwie nie ma czym ich zastąpić. Pasze z forsowanych przez ministra Sawickiego są znacznie droższe. Ponadto w Unii cały czas obowiązuje zakaz stosowania mączek mięsno-kostnych.
Jeśli prezes Kaczyński nadal chce być tak kategoryczny, niech powie rolnikom, że zapłacą dużo więcej za pasze. Mówiąc A, trzeba powiedzieć B.
Regulacje w sprawie GMO powinny zostać stworzone na poziomie unijnym. GMO trzeba kontrolować. Ludziom zaś dać możliwość wyboru. Produkty spożywcze zawierające GMO, bądź powstałe z wykorzystaniem GMO, powinny być w widoczny sposób oznakowane. Tak, ażeby obywatele podczas zakupów mogli dokonać świadomego wyboru.
Inne tematy w dziale Polityka