Skorupka pękła,jajko rozlało się.Nie ma na to rady i racjonalnego wytłumaczenia. Nie ma już Wielkanocy i jakichś tam złudzeń. Musi teraz myśleć o sobie,nie z egoizmem ale tak z głową,racjonalnie. Nikt nie zrobi tego za nią. Absolutnie nikt- tak myśli.... Święta,rytuały zatraciły w jednej minucie jakiekolwiek znaczenie. Pozostają tylko słowa jakiegokolwiek wiersza...
Słone krople są tu na nic... Życie jak niedogotowane jajko i toksyczne odpady ludzkie są jak ta toksyczna wydzielina... Najwyższy czas pozbyć się ich bez żalu i ruszyć w samotną drogę... Pytanie tylko kogo na swej drodze spotka... ? Czy nie będzie to kolejna samotność w tłumie?
Jedno jest pewne,smutne ale oczywiste czas na zmiany! Wniosek; traci ogólnie zaufanie do ludzi. Nie jest pewna czy jeszcze komukolwiek można zaufać. Coraz częściej w to wątpi.... Zaczyna zamykać się w grubej skorupie.
Jeśli nie można zaufać najbliższym to komu??....
Inne tematy w dziale Rozmaitości