............Żona stanęła na drodze ,to są argumenty.
Dzięki temu w odosobnieniu chwała krążył własnymi ścieżkami.Teraz gdy żona zauważyła,że życie stygnie zaczęła układać je sobie na nowo.Zaczęła to robić z absolutnie czystym sumieniem. Dzieliła ich tylko przepaść, przemoc.Dzieci dorosły najwyższa pora na bilanse i zastanowienia nad dalszym losem.
Okazuje się,że nie absolutnie tak nie jest...Ona ,matka ,ta taka,czy ta owaka ma zobowiązania..Matka otóż nie tatko daje im zły przykład. Czy to Islam-myślę?Gdzie ja jestem?Mam się poddać eutanazji,ukamionować?
A inicjatorem powszechnego niezadowolenia jak się okazało została dwudziestojednoletnia latorośl. Otóż synek poinformował tatę,że on niemowlaczek głoduje gdy mama umówi się na randkę;kawę,spacer z psem,kolację. Niewolnica uchyla się od zmywania,gotowania,sprzątania więc gdy sama wraca zastaje np;szesć kubków,kilka talerzy,półmisków i jego siedzącego gdy bije rekordy w diabloo...
To za karę a niech k..... ma i do tego zalaną łazienkę jak po kąpieli kaczek,przedpokój,mokre wszystkie ręczniki i ubrania na podłodze-dodajmy a niech k....ma.
CDN....
Inne tematy w dziale Rozmaitości