Mawiają;sam nie zje i drugiemu nie da. Nie dopuści mimo iż od sześciu lat jest poza zasięgiem. Mimo to lubi mieć na wyciągnięcie dłoni,kontrolować sytuację.
Czuje się zdradzany.Sam nie -nie zdradza. Ceni wierność będąc w związku małżeńskim na oczach żony i dziecka całując pannę na przystanku.Nie-nie chodzi po nocach wraca do domu,ale skąd wraca? Cóż facetowi nocka niepotrzebna na szybcika tylko hotel,samochód,łono natury...Nie on,gdzieżby co to ,to nie.....
W blasku dnia,w godzinach pracy też można zdziałać cuda.Jednak jakby nie argumentować on może imprezować,kobieta nie-absolutnie!
On nie zdradza jakkolwiek nie złapano go,więc jest wierny z wyrokiem;rok w zawieszeniu na trzy lata za znęcanie psychiczne i fizyczne nad żoną i dziećmi oraz za grożenie jej śmiercią w porywach słabości.E...taki niewinny...zupa była za słona,światło paliło się w lodówce,dziecko dostało cztery z minusem i koszulkę miało zagniecioną. Żona stanęła na drodze ,to są argumenty.
Dzięki temu w odosobnieniu chwała krążył własnymi ścieżkami.Teraz gdy żona zauważyła,że życie stygnie zaczęła układać je sobie na nowo.Zaczęła to robić z absolutnie czystym sumieniem. Dzieliła ich tylko przepaść, przemoc.Dzieci dorosły najwyższa pora na bilanse i zastanowienia nad dalszym losem.
Okazuje się,że nie absolutnie tak nie jest...Ona ,matka ,ta taka,czy ta owaka ma zobowiązania..Matka otóż nie tatko daje im zły przykład. Czy to Islam-myślę?Gdzie ja jestem?Mam się poddać eutanazji,ukamionować?
A inicjatorem powszechnego niezadowolenia jak się okazało została dwudziestojednoletnia latorośl. Otóż synek poinformował tatę,że on niemowlaczek głoduje gdy mama umówi się na randkę;kawę,spacer z psem,kolację. Niewolnica uchyla się od zmywania,gotowania,sprzątania więc gdy sama wraca zastaje np;szesć kubków,kilka talerzy,półmisków i jego siedzącego gdy bije rekordy w diabloo...
To za karę a niech k..... ma i do tego zalaną łazienkę jak po kąpieli kaczek,przedpokój,mokre wszystkie ręczniki i ubrania na podłodze-dodajmy a niech k....ma.
O.... a student praawo zna he... Śpiąc do 13,bo studiowanie to ciężka praca domaga się od rodzicielki dochodów min 3000zl bo ma potrzeby ,,poniedziałek studencki,, po ,,weekend studencki,,.Tak zna swoje potrzeby i prawa a niedobra matka ich nie wypełnia. Absolutnie nie zamierza pracować do dwudziestego szóstego roku życia -koledzy studenci dostają 300-500 kieszonkowego tygodniowo -co za niesprawiedliwość..
Reasumując niedaleko pada jabłko od jabłoni.Gruszki pod nim nie znajdziemy.Tatko biedny rogacz i damski bokser i synek z inklinacjami na boksera i wstrętem do płci przeciwnej ot obrazek. Piąteczkę podają sobie z rozkoszą.Jest im super we własnym sosie gdy tak z raz w tygodniu popłaczą nad swym biednym losem.
Matka nie ma praw.Są obowiązki do wypełnienia i to się liczy.Liczy się absolutnie ta moralność....Oburzające jak można przyprawiać rogi damskiemu bokserowi,który dawno,wieki temu odszedł jako mąż, człowiek, ojciec do odległej historiii....
Inne tematy w dziale Rozmaitości