Nota:
- To moja modlitwa na dziś, a właściwie na wczorajszą noc.
- W dzisiejszej Polsce wydaje się, żę strasznie nie modne są to słowa. No cóż - znowu jestem dziwakiem.
- Zestawiam 2 przekłady biblijne i dwóch poetów z epoki tych przekładów. Kochanowski to XVIw., Biblia Gdańska praktycznie tak samo (1605 r.)
- Ale po co ja to wszystko piszę - ważniejszy jest psalm, więc moje literki muszę teraz zmniejszyć.
Za Biblią Tysiąclecia:
Pan jest moim pasterzem,
nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.
Przekład Czesława Miłosza
Psalm Dawida.
Pan jest pasterzem moim.
Na niczym mi nie zbywa.
Na zielonych pastwiskach położył mnie,
nad spokojne wody mnie prowadzi.
Duszę moją posila,
prowadzi mnie po ścieżkach prostych
dla chwały swego imienia.
A choćbym zeszedł w ciemną dolinę śmierci,
nie będę lękać się złego,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij pasterski i laska:
one mnie będą wiodły.
Ty stół biesiadny zastawiasz przede mną
na przekór moim wrogom,
głowę moją olejkiem namaszczasz,
a mój kielich przelewa się.
Szczęście i łaska podążają za mną
po wszystkie dni mego życia.
I zamieszkam w domu Pańskim
na długie czasy.
Za Biblią Gdańską
Psalm Dawidowy.
Pan jest pasterzem moim,
na niczem mi nie zejdzie.
Na paszach zielonych postawił mię;
a do wód cichych prowadzi mię.
Duszę moję posila:
prowadzi mię ścieszkami sprawiedliwości
dla imienia swego.
Choćbym też chodził w dolinie cienia śmierci,
nie będę się bał złego,
albowiemeś ty ze mną;
laska twoja, i kij twój, te mię cieszą.
Przed obliczem mojem gotujesz stół
przeciwko nieprzyjaciołom moim;
pomazałeś olejkiem głowę moję,
kubek mój jest opływający.
Nadto dobrodziejstwo i miłosierdzie twe pójdą za mną
po wszystkie dni żywota mego,
a będę mieszkał w domu Pańskim
na długie czasy.
Przekład Jana Kochanowskiego
Mój wiekuisty Pasterz mię pasie,
Nie zejdzie mi nic na żadnym wczasie;
Zawiódł mię w pasze niepospolite,
Nad zdroje żywej wody obfite.
Wrócił mię z dziwnych obłędliwości
Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości;
Postanowił mię na drodze prawej
Z chęci ku słudze swemu łaskawej.
By dobrze stała śmierć tuż przede mną,
Bać się nie będę, bo Pan mój jest ze mną.
Twój pręt, o Panie, i laska Twoja
W niebezpieczeństwie obrona moja.
Posadziłeś mię za stół kosztowny,
Skąd nieprzyjaciel boleje głowny;
Włos mi mój wszytek balsamem płynie,
Czasza opływa w rozkosznym winie.
Ufam Twej łasce, że mię na wieki
Nie spuścisz, Panie, z swojej opieki;
I będę mieszkał w Twym świętym domu
Nie ustepując laty nikomu.