Polski generał Roman Polko uważa, że manewry wojskowe „West 2013” niosą bezpośrednie zagrożenie dla Warszawy. Opinię tę przedstawił w wywiadzie dla telewizji Polsat, którego udzielił w związku ze śmiercią sierżanta Jana Kepury w Afganistanie.
Roman Polko powiedział, że prawdziwe zagrożenie dla Polski stanowią jej najbliżsi sąsiedzi ze wschodu, a państwo może potrzebować żołnierzy, którzy służyli w punktach zapalnych. Generał zauważył, iż manewry wojskowe „West 2013”, które odbędą się w Białorusi we wrześniu mają „agresywny charakter” w stosunku do sąsiadujących krajów, które są członkami NATO. Polko wspominał, że głównym zagrożeniem jest obecność rosyjskiego wojska na terytorium naszego państwa.
W opinii generała, nawet w przypadku powrotu do kraju polskiego kontyngentu, który stacjonuje obecnie w zagranicznych misjach, nie będzie on w stanie odeprzeć ewentualnego ataku wroga ze wschodu chociażby z powodu braku helikopterów.
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:
Inne tematy w dziale Polityka