Co tu jest grane? Mordercę z Łodzi trzymają w areszcie. Niewiele zapowiada, by mógł odpowiadać z wolnej stopy. Tymczasem Biuro Ochrony Rządu (na czyj wniosek?) parasol ochronny rozpina nad kolejnymi politykami, bo okazało się, że wspomniany killer miał w papierach sporządzoną przez siebie listę wrogów do usunięcia.
Pytanie, które się nasuwa jest proste: działał sam czy stanowił element jakiejś grupy?
Jeśli sam i jeśli jego atak na łódzką siedzibę PiS-u był aktem aberracji, to po co ochrona, skoro odizolowany?!
Jeśli zaś ochrona, to przed kim?
Czy był członkiem jakiejś grupy?
Grupy, której skuteczność oceniona została przez analityków z BOR-u tak wysoko, że skorzystano z prewencji?
Czego obawia się BOR i na jakich podstawach?
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka