oranje oranje
68
BLOG

Swastyka nad Avocad i njusy z Arklow

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 4
Flaga ze swastyką łopocząca gdziekolwiek w granicach RP wisiałaby chwil parę, a skończyło by się pewnie w sądzie bez materiału dowodowego. W Irlandii, w miasteczku Arklow nad rzeką Avocad powiewa bezproblemowo. Garda czyli policja rżnie głupa.

Oddajmy jednak głos ludziom w Arklow:

Przykro nam poinformować o (…) incydencie w Arklow, bo tak trzeba określić to rzadkie zjawisko jakim jest nazistowska swastyka w Irlandii. Tym bardziej boli fakt, że tutejsza Gardai została poinformowana o tym zdarzeniu wcześniej, lecz bez podania nazwiska informującego (przyczyn można się tylko domyślać). Tak więc oficjalne zgłoszenie zostało przyjęte dzisiaj od Grupy Arklow.pl


Zostaliśmy poinformowani, iż procedura nakazuje w takim przypadku wystąpienie do Sądu w celu otrzymania zgody na wkroczenie na prywatną posesję i w konsekwencji ściągnięcie flagi. Gardai zapewniła, że zostanie to uczynione jeszcze dzisiejszego dnia.
Z naszej strony możemy podkreślić nasz sprzeciw wobec ideologii i propagowaniu nazizmu w takiej czy innej formie i to nie tylko w Irlandii. Pragniemy podziękować Garda Siochana w Arklow za okazaną pomoc. Myślę że społeczność Arklow, zarówno irlandzka jak i emigranci różnych narodowości przychylają się do naszego protestu.

Ciekaw jestem jak to się zakończy, będę informował. Przy okazji wyszukiwania informacji o tej swastyce znalazłem inną informację z rzeczonego Arklow:

„Arklow Celticposzukuje chłopców i dziewczyn w wieku 10-12 lat. Treningi w każdy drugi wtorek i środę od 6 pm do 7.30 pm na boisku za cmentarzem przy drodze do Coolgreany (na lewo). Koszt zapisu do drużyny wynosi tylko 20 euro i 3 euro za każdy mecz; treningi są darmowe. Mecze grane są w każdą sobotę lub niedzielę. Podróże na mecze poza miastem najdalej jak Bray. Transport w gestii rodziców. Zapewniamy cały strój z wyjątkiem butów i ochraniaczy na nogi...”.

 

Zobaczycie za kilka lat w jakich barwach chłopcy będą piłkę kopać!

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka