smaczne są relacje w necie o błyskawicznej reakcji Tuska na wydarzenia na Ukrainie. Tusk, razem z grupą szybkiego reagowania wyjechał. Do Płocka, klocki składać.
Rozczulające jest widzieć jak ojciec narodu w skupieniu układa piramidę (mam tylko nadzieję, że nie nową finansową w której zatrudni swojego syna). Król Lew, trampki i klocki - oto idol MWzWM czyli w skrócie lemingów.
Razem z Komorowskim zwołują posiedzenia i rady podczas których będą robić zafrasowane miny i wygłaszać okrągłe słowa.
Mniej kosztowne byłoby przeprowadzić w tv posiedzenie rządu kreowanego przez Kabaret Moralnego Niepokoju. Ten sam skutek i tak samo śmiesznie.
Niestety to realia. Mamy infantylnego premiera pomiędzy nieobliczalnym Putinem i wysoce obliczalną lecz jeszcze bardziej skuteczną Merkel. Należy oczekiwać, że Tusk będzie teraz oczekiwał jaki jest wiatr w UE (Niemczech) by odpowiednio zareagować.
Inne tematy w dziale Polityka