Czy się to komuś podoba czy nie, skromna część Polaków wyjdzie 12 grudnia na ulice. Nawet jeśli będzie ich niewielu, oznacza to, że krzyk, jazgot i trwoga dochodzący do nich z mediów głównego nurtu odniosły swój skutek. Ile energii, zabiegów, chwytów pod publiczkę i zwykłej manipulacji musieli użyć liderzy skompromitowanego systemu, aby ludzi na tę ulicę wyciągnąć. Jaki to rodzaj propagandy uruchomił ich energię ?
Gazeta Wyborcza, którą można już tylko porównać do komunistycznej Trybuny Ludu, bo jest w niej tyle samo agitacji i prawdy. TVP wraz z TVP Info ścigające się, który bardziej zmanipuluje informacją. O wyczynach Newsweeka pisać nie muszę. A to tylko czubek góry lodowej. Wynika z pojawiających informacji, że największy komunistyczny beton partyjny w Polsce ostał się przede wszystkim w sądownictwie i szkolnictwie wyższym. To wszystko jest porażające. Na ich apele, oraz części polityków, część Polaków wyjdzie na ulice.
Wykorzystywani więc są przez osoby cynicznie broniące poprzedniego systemu politycznego, a prawda jest taka, że niestety tylko swoich dochodów i stołków. Nie w smak im wynik wyborów. Nie w smak zmiany. A przed nimi już tylko ... koniec świata. Takie właśnie osoby nawołują do obywatelskiego nieposłuszeństwa, starają się jeszcze raz pokazać kto ma zawsze rację, bo przecież w ich myśleniu nie jest to Naród.
Jest mi żal, ponieważ Ci, którzy pojawią się jutro na ulicy będą wykorzystani. Zarządzani strachem, pójdą z potrzeby poruszonych manipulacją sumień i serc. Trzymam kciuki za tych wszystkich wciągniętych w nie swoją grę. Chcą dobrze, natomiast idą za fałszywymi liderami, dla których Demokracja to tylko puste słowo.
Zastanawiam się przy okazji jak propagandziści KOD definiują Demokrację, której podobno bronią, czym ona dla nich właściwie jest? Czy to rządy elit, jednym ruchem zabierające zabezpieczenie emerytalne ? I nie chodzi o jej wysokość, kradzież małej kwoty też boli. A może to rządy niszczące każdy przejaw Demokracji bezpośredniej, niszczące miliony podpisów obywateli? Czy może kolonialne gubernatorstwo pozwalające kapitałowi innych krajów dobrze zarabiać w Polsce?
