Andrzej Owsiński Andrzej Owsiński
102
BLOG

Pamięć narodowa o 3 maja

Andrzej Owsiński Andrzej Owsiński Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Andrzej Owsiński

Pamięć Narodowa o 3 Maja

230 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja jest szczególną okazją do odświeżenia, a nawet obudzenia ze stanu uśpienia naszej świadomości narodowej. O stanie tej świadomości mogliśmy się przekonać oglądając w telewizji sprawozdanie z „dnia flagi narodowej” gdzie obok gmachów urzędowych i miejsc reprezentacyjnych pokazano nam duży budynek mieszkalny z balkonami i tylko na jednym balkonie znalazła się flaga.

Znam to z własnego doświadczenia bowiem obserwuję to kilka razy do roku na widoku z własnego balkonu, prawie bez zmian od czasów PRL kiedy na 1 maja wywieszano flagi wyłącznie „urzędowe”. Wówczas urządzałem się w ten sposób że flagę wywieszałem 2 maja (a więc mam przewagę nad „IIIRP” że uprzedziłem ją o kilkadziesiąt lat co do Dnia Flagi). Raz wprawdzie zdarzyło mi się, że milicjant zwrócił uwagę na fakt, że flaga wisi zbyt długo, na co odparłem że przecież dziś jest dzień oświaty i też wart flagi, to jej nie zdejmowałem.

W tym roku właściwego uczczenia święta 3 Maja dokonało 5 prezydentów krajów sąsiadujących z Rosją, może byłoby dobitniej gdyby w tym gronie znaleźli się prezydenci Finlandii, Rumunii i Czech, zagrożeni zarówno zaborczością rosyjską jak i niemiecką.

Konstytucja 3 Maja była bowiem podjęta w obronie zarówno przed Rosją, jak i Niemcami, reprezentowanymi przez dwa państwa: Prusy i Austrię. Ubyła nam współczesna Austria, mająca się nijak do cesarstwa, nawet z „królestwem”. Jednakże zarówno Rosja jak i Niemcy podkreślają swoją ciągłość w stosunku do zaborczych państw: cesarstwa rosyjskiego i Prus.

Mamy zatem wielostronne znaczenie naszego święta narodowego:

- reformy i uzdrowienia państwa,

-idei wolności narodu i niezawisłości państwa,

-obrony przed obcą agresją.

Wszystkie te podstawowe idee, przyświecające tej Konstytucji są aktualne i powinny stanowić powód szczególnej Pamięci Narodowej. Była też nie tylko pierwszą europejską konstytucją, głoszącą wolność wszystkim narodom, ale też stanowiła wzorzec ustrojowy bardziej odpowiadający ówczesnej Europie aniżeli niszczycielska rewolucja francuska. Jej rocznica powinna być szczególnie uczczona przez władze UE przypominając im przy okazji obowiązek respektowania wolności i suwerenności wszystkich europejskich narodów. Pod tym względem można mieć pretensje do polskich władz, że nie dokonały odpowiedniej interwencji w Brukseli.

Poważniejsze pretensje dotyczą naszego polskiego ustosunkowania się do tego największego święta narodowego. W tym roku poza wymienionym akcentem prezydenckim nic godnego uwagi nie można odnotować. Obchody, wymagające wprawdzie ze względu na pandemię specjalnego potraktowania, zostały właściwie zdawkowo „odfajkowane”.

A przecież można było chociażby w telewizji zaprezentować odpowiedni program na skalę godną narodowej pamięci. Jak sobie przypomnę jakie poświęcono nakłady na obchodzenie w telewizji państwowej, czyli utrzymywanej na koszt narodu, z błahych, a nawet niezbyt godnych okazji, to na dyskwalifikację zasługują wszyscy, którzy mają wpływ na jej program.

Przy okazji przypomniały mi się obchody 3 Maja w moim gimnazjum przed wojną. Ich polski, narodowy charakter wyrażony w pieśniach i wierszach do dziś tkwi w mej pamięci. Niczego podobnego nie jest najwyraźniej w stanie wykrzesać pokolenie postpeerelowskie, lub zarażone jadowitym bakcylem (znacznie gorszym od pandemii) współczesnej „europejskości”. Mam o to szczególny żal do tych którzy usiłują walczyć o polską niepodległość. Bez przypomnienia o wielkich wydarzeniach narodowych i nauce płynącej z nich na dziś, nie osiągniemy niepodległości.

W telewizji jedynym akcentem skupiającym uwagę był koncert z racji święta NMP Królowej Polski (kiedyś było to „Królowej Korony Polskiej”). Dziś najwyraźniej Matka Boska została urepublikowana, nie zdając sobie sprawę że pojęcie „Korony Polskiej” było związane też z tymi ziemiami polskimi, które z różnych przyczyn znalazły się poza granicami.

Ponadto, jeżeli to święto obchodzi się w dniu Konstytucji, to obowiązek nie tylko patriotyczny, ale zwykłej uczciwości, nakazuje ten fakt podkreślić, czego zabrakło w omawianym koncercie, zresztą nadanym nie przez telewizję publiczną. Kiedyś nazwa „publiczne” była wiązana głownie z „domami”, nie wiem czy obecna telewizja do tego nawiązuje?

W Internecie poza zdawkowymi wzmiankami znalazłem i takie publikacje, jak to że 3 Maja powinni szczególnie obchodzić Rosjanie, gdyż Konstytucja stanowiła dar dla państw rozbiorowych ogłoszenia konieczności obrony przeciwko bezbożnej i nie szanującej ładu ustanowionego przez opatrzność bożą - Polsce. Uznano nawet że jest to dobry dzień dla upamiętnienia domu Romanowych według książki Montefiore. Poza faktem oczywistej pomyłki w obliczeniu 300 lat panowania tego domu, gdyż począwszy od roku 1762 dynastia Romanowych została zastąpiona przez niemiecką Holstein-Gottorp. Piotr III wprawdzie miał matkę po ojcu Rosjankę, ale już Paweł był przynajmniej w trzech czwartych Niemcem, a następcy aż do Aleksandra III, żonatego z Dunką, wszyscy żonaci z Niemkami z Mikołajem II włącznie.

Przybrał wprawdzie nazwisko Romanow, ale przecież to faktu nie zmienia. A ma to w odniesieniu do naszego święta znaczenie decydujące, gdyż rozbiory Polski były darem Rosji wobec Niemców. Ani Rosjanin Piotr I , ani jego dzieci na carskim tronie nie zgadzały się na niemieckie propozycje rozbioru Polski, traktując ją zresztą jako domenę swoich wpływów.

Nie była to dla nas sytuacja znośna, ale dawała nadzieję na przetrwanie państwa polskiego i „wybicia się na niepodległość” przy pierwszej okazji. Takie wzmianki wspomagają jedynie tych, którzy służą rosyjskim i niemieckim siłom, dążącym do utrwalenia współkondominium na obszarze położonym między nimi.

Jeżeli chcemy przetrwać jako naród i nie służyć obcym to musimy robić wszystko dla ukształtowania wśród polskiego narodu poczucia własnej tożsamości. Pamięć o naszej historii jest niezbędnym dla tego celu elementem, mamy wprawdzie Instytut Pamięci Narodowej, ale on woli skupiać się na cmentarzach, lub poszukiwaniu panienek z fotografii.

A to stanowczo za mało dla odbudowania należytej postawy narodowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka