"Polska gniewnie (ze złością) reaguje na dokument Netflixa."
Ot, zachęcający nagłówk z dzisiejszego serwisu BBC.
Autor pisze o liście Premiera w sprawie pseudohistorycznej mapy "pomyłkowo" sfabrykowanej przez działaczy Netflixa zdejmujących odpowiedzialność z III Rzeszy. Tekst anonimowy - bez autora.
Na zakończenie:
"There were, however, some Polish atrocities against Jews and other civilians during and after the war.
In 1941, Polish villagers in Jedwabne, perhaps at the instigation of the Nazis, rounded up more than 300 of their Jewish neighbours and burned them alive in a barn. "
No cóż.
Całość złożona w duchu: Polski premier bezczelnie krytykuje naszą wersję prawdy, którą mamy prawo szerzyć, ponieważ to zamożni piszą historię i napiszemy co chcemy. Ani słowa na temat tego, że mapa faktycznie sfabrykowana, a przecież jeśli ktoś się wysilił, żeby wygenerować nieprawdziwą mapę, to raczej nie przez przypadek. Poświęcił czas i wykonał pewną pracę.
Sytuacja pokazuje, że sprawę Jedwabnego należy wyjaśnić. Dobry film dokumentalny?
Panie Kurski?
Są materiały i dzisiaj już wiemy, że Kwaśniewski przepraszał niepotrzebnie.
całość twórczości BBC na ten temat:
https://www.bbc.com/news/world-europe-50380906
Wolność mediów w UK przypomina tę z czasów Gierka w PRL. Na różne tematy można było pisać, ale w odpowiednim duchu ;-) w duchu marksizmu i leninizmu.
