Czytam równocześnie trzy teksty, nawiązujące do tego samego wydarzenia - protestu w związku z Aliną Całą i Żydowskim Instytutem Historycznym. "Narodu Polskiego już nie ma". "Wy kurwa nie potraficie ze soba rozmawiać". Warto przeczytać i przemyśleć.
Kokos26 - "Chwała Wielkim Narodom, a na pohybel materiałom etnograficznym" (źródło). Tekst ponury, którego główną refleksja sprowadza się do stwierdzenia zaniku tożsamości narodowej Polaków - rozchlastanej ostatecznie wraz z upadkiem "Solidarności" i wykreowaniem się dziwactwa w postaci Platformy Obywatelskiej.
Ras Fufu - "Przyszli bronić wolności słowa, i odebrali ją jej przeciwnikom" (źródło). Tekst równie ponury, z wnioskiem o zaniku zdolności rozmowy - po obu stronach. Bardziej wyrazista, brutalna forma tego tekstu, pod tytułem "List do obywateli Polski (z przekleństwami, dla osób dorosłych)" ukazała się wczoraj na forum PolskaLiberalna.net (źródło).
Oba teksty są smutne. Autorzy - zdaje się - w innych tekstach na salonie - reprezentują skrajnie odmienne systemy wartości. A tutaj...
Czytam Kokosa: "Narodu Polskiego już nie ma" i cytat, za Czesławem Blicharskim: "Dziś nie ma czegoś takiego, jak polski naród, jest tylko materiał etnograficzny”.Słyszę w tym dekadencję i poczucie beznadziei. Kokosowi i dyskutantom zostaje już tylko grzebać w historii i żałować tego, co straciliśmy - tak się dzieje w większości komentarzy.
Bardziej optymistyczne wątki w dyskusji brzmią:
Jacek 1: "pewną nadzieję pokładam w tych wykształciuchach, które masowo wyjechały do Anglii i Irlandii. (...) W miarę upływu czasu zaczynają się im jednak oczy otwierać. Zaczną po prostu dostrzegać, czym jest świadomy swojej wartości naród, jakie są obowiązki państwa czyli polityków, itd."
Brygida: "Potrzebny jest Roman Dmowski! Oczywiście ktoś na miarę tego Męża Stanu. (...) Rozejrzyjmy się dokoła, może ktos taki wyrasta obok nas ???"
Szuan: "Co innego piętnować złodziei tożsamości, co innego wpadać w pesymizm braku przyszłości"
I obok widzę niewiele bardziej "optymistyczny" tekst Ras Fufu: "Jesteśmy jednym narodem. Neofaszyści i Rastafarianie. Krysznowcy i Sataniści. Narodowcy i Homoseksualiści. Kurwy z dyskoteki i kobiety w moherowych beretach". Tu nie ma beznadziei związanej z tożsamością narodową. Jest jednak coś innego, też nie dającego szczególnej nadziei: Ras Fufu pisze: "Wy kurwa nie potraficie ze sobą rozmawiać".
Tu też warto pogrzebać w komentarzach:
L.L.Leming: "Tekst dobry, a nawet baaaardzo dobry. Polacy NIE SĄ spoleczenstwem obywatelskim, wiec rządy w Polsce sprawuja, co tu ukrywac, czesto najzwyklejsi pospolici idioci".
I reakcja Almazora: "Chyba pierwszy raz popieram Cie, Lemingu". I dalej: "RasFu nie napada na polityków, co jest w necie banalnie proste (...) pokazuje kompletną bierność Polaków. Zachowujemy się jak stado baranów idących posłusznie na rzeź" - to wniosek zgodny z konkluzją Kokosa.
Almanzor o "Liście..." Ras Fufu: "Przeczytajcie raz jeszcze_przylinkowany tekst_rasfu. To jeden z niewielu głębszych patriotycznych manifestów jakie w XXI wieku przeczytałem".
W dyskusjach pod tekstami są oczywiście różne wrzuty dla jaj, czy też od osób które nie mają ochoty na poważną rozmowę (jakieś złośliwości czy inwektywy). Padł m.in. taki głos, nie rokujący perspektywie rozmowy - ciekaw jestem, czy odgadniecie czy pod adresem Kokosa26 czy Ras Fufu: "Ten tekst zawiera taka sama pogardę dla narodu polskiego jak u Aliny Calej. Powiedz kto ci płaci za te 'złote mysli'?".
Przed Instytutem Żydowskim RasFufu i Kokos26 byliby zapewne po przeciwnych stronach. Ciekaw jestem, jak wyglądałaby ich rozmowa. Może porozmawiają tutaj? Po komentarzach sądząc, nie zauważyli wzajem swoich tekstów.
A ja sobie myślę, że teksty Kokosa26 i RasFufu nie powinny umknąć Waszej, nie tylko salonowej uwadze. Czytelników proszę o to, by nie identyfikowali autorów z formacjami intelektualnymi czy politycznymi - lepiej skoncentrować się na "gołych" tekstach. I jeszcze raz przemyśleć, czy jest wspólna sprawa, o której warto pomyśleć i porozmawiać. Zobaczmy, czy umiemy.
Inne tematy w dziale Polityka