pafere pafere
165
BLOG

Premier Słowacji to nie Margaret Thatcher

pafere pafere Polityka Obserwuj notkę 0

Z Richardem Duraną ze słowackiego instytutu INESS rozmawia Paweł Toboła-Pertkiewicz z portalu Fundacji PAFERE

- Jak wygląda obecna sytuacja gospodarcza na Słowacji?


- W porównaniu z wynikami gospodarczymi z poprzednich lat, kiedy to od czasu wprowadzenia radykalnych reform wolnorynkowych po 2002 roku odnotowywaliśmy stały wzrost gospodarczy na poziomie 4-5 proc., a zdarzały się lata, że sięgał on nawet 9 proc., ostatnie dwanaście miesięcy z powodu ogólnoświatowego kryzysu były również ciężkie dla naszego kraju. Spadło tempo rozwoju gospodarczego, tegoroczna prognoza mówi o wzroście na poziomie 2-2,5 proc., deficyt budżetowy ma z kolei wynieść aż 7-8 proc. PKB, co stanowi ok. 5 milardów euro, a co było niespotykane jeszcze kilka lat temu.


- Z czego wynika to załamanie koniunktury na Słowacji? Czy to jedynie efekt ogólnoświatowego trendu?

- Wydaje mi się, że jest to swego rodzaju suma składająca się na tę sytuację. Z jednej strony światowy kryzys finansowy, bo proszę pamiętać, że jako mały kraj jesteśmy w dużej mierze uzależnieni od eksportu, który z kolei uwarunkowany jest od ogólnoświatowej koniunktury. Gdy ta się załamie, nasza gospodarka musi to odczuć. Z drugiej jest to wynik naszych wewnętrznych zmian. Ubiegłoroczny budżet został zwiększony o blisko 15,2 proc. w porównaniu z 2008 rokiem, a przecież uchwalając go rządzący politycy mieli świadomość początku kryzysu i załamania finansowego. Dodatkowo poprzedni rząd (w latach 2006-2010 funkcję premiera pełnił Robert Fico, lider partii Smer popierany przez lewicowo-nacjonalistyczną koalicję Partii Ludowej – Ruchu dla Demokratycznej Słowacji oraz Słowacką Partię Narodową – przyp. PTP) zakładał nierealnie znaczny wzrost dochodów państwa co przy zwiększonym budżecie tylko powiększyło dodatkowo dziurę budżetową.

- W 2010 roku odbyły się wybory, które pozbawiły Fico i Smer władzy. Powstał nowy rząd na czele którego stanęła Iveta Radičová. Jak zmieniła się polityka gospodarcza pod jej rządami?

Richard Durana- Gwoli ścisłości zaznaczę, że wybory wygrał Fico i Smer, ale nie byli w stanie stworzyć większościowej koalicji, stąd na stanowisku premiera znalazła się p. Iveta Radičová, która stanęła na czele rządowej koalicji złożonej z czterech partii. Głównym grzechem rządu Fico było zwiększanie wydatków państwowych wprowadzając np. we wszystkich państwowych firmach oraz urzędach tzw. trzynastki chcąc w ten sposób kupić głosy wyborców. Oczekiwania od nowego rządu były ogromne, szczególnie po tym co było napisane w programach wyborczych. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna niż manifesty wyborcze. Mimo, że ministrem finansów jest ta sama osoba, która w latach 2002-2006 wprowadziła na Słowacji podatek liniowy, czyli Ivan Miklos, zmieniła się polityka. Miklos co prawda zapowiedział oszczędności budżetowe w wysokości 800 milionów euro, ale jednocześnie przeforsował podwyżkę VAT-u o jeden procent od nowego roku. Moim zdaniem podwyżka podatków była nieuzasadniona, bo należało szukać zdecydowanie większych oszczędności, a nie sięgać ponownie do kieszeni podatników.

- Czy z perspektywy dwóch lat można uznać, że wejście Słowacji do strefy euro było korzystne czy też powinni było nastąpić w innym terminie?

- Moim zdaniem moment wejścia był dobry, aczkolwiek nie jestem do końca przekonany, że był to zamierzony cel, a raczej przypadek. Pragnę zwrócić uwagę, że w tym czasie kursy walut naszych sąsiadów w Polsce, na Węgrzech czy np. w Bułgarii wahały się nawet powyżej 30 proc. W naszym przypadku oszczędności obywateli zyskały bez właściwie żadnego wysiłku, podczas gdy kurs euro nieco pokrzyżował szyki naszym eksporterom. Dzięki euro uniknęliśmy jednak zdecydowanie większych kłopotów w porównaniu z krajami o których wspomniałem.

- Słowacja jako jedyny kraj strefy euro odmówił finansowania pakietu pomocowego dla Grecji. Jakie jest Pańskie zdanie w tej kwestii?

- Uważam, że to było dobre posunięcie. Europejscy politycy ratowanie państw nazywają solidarnością, ale co to za solidarność, aby biedniejsze państwa musiały płacić za długi i życie ponad stan bogatszych państw. Taka polityka jest niezrozumiała zarówno z punktu widzenia ekonomicznego, jak i z punktu widzenia moralnego. Dzięki naszej opozycji na forum europejskim w ogóle pojawiła się dyskusja czy rzeczywiście słuszne jest dokonywanie podobnych posunięć.

- Czy za ten sprzeciw Słowację spotkały jakieś kłopoty albo kara?

- Nie, żadna. Mechanizm pomocy nie jest zapisany w żadnym unijnym dokumencie, nie jest więc czymś obowiązującym i obligatoryjnym. Za nasz sprzeciw nie mogło być zatem wobec nas żadnych sankcji.

- W polskiej prasie pojawiły się artykuły, które porównują premier Słowacji Ivetę Radičovą do Margaret Thatcher. Czy jest to uzasadnione? Czy rzeczywiście na Słowacji rządzi żelazna dama?

- Obawiam się, że albo polska prasa przesadza, albo nie zna dobrze postaci premier naszego kraju, skoro stosuje podobne porównania. Moim zdaniem nie ma podstaw do nazywania p. Radiowej żelazną damą Słowacji. Jej polityka, a szczególnie rzeczywiste działania nie idą w tym samym kierunku, w którym prowadziła Wielką Brytanię Lady Thatcher. Jako obraz niech będzie przykładem próba zniesienia zapomogi dla matek wychowujących samotnie dzieci. Minister finansów zaproponował jej zniesienie. Wówczas na spotkanie z panią premier udało się kilkanaście kobiet i po spotkaniu i rozmowie nie tylko nie obniżono świadczeń, ale je podwyższono. Myślę, że ten przykład dobrze ilustruje, że polityka oraz filozofia rządzenia obecnej szefowej rządu niewiele ma wspólnego z duchem rządzenia premier Wielkiej Brytanii.

- Co obecnie robi były premier, autor sukcesu Słowacji, Mikulas Dzurinda?

- W obecnym rządzie jest ministrem spraw zagranicznych oraz jest liderem i prezesem słowackiej Unia Chrześcijańsko-Demokratycznej – Partia Demokratyczna, co powoduje dość niespotykaną sytuację, w której lider największej koalicyjnej partii nie jest premierem, a jedynie ministrem.

- Dlaczego Dzurinda nie został ponownie premierem?

- Ze względów politycznych. Jego partia zajęła drugie miejsce w wyborach, potrzebna była koalicja aż z trzema partiami i wydaje mi się, że w trakcie tej politycznej gry musiał iść na ustępstwa i z tego wynika odsunięcie się byłego premiera z pierwszej linii politycznej. Mimo, że Słowacja odniosła za jego rządów sukces gospodarczy, reformy do dziś nie są wielce popularne i budzą kontrowersje.

- Czym obecnie zajmuje się instytut INESS?

Nasz instytut powstał w 2006 roku, aby tłumaczyć i popularyzować podstawy ekonomii wolnorynkowej. Od tego czasu publikujemy raporty i opinie na temat takich zagadnień jak finanse publiczne, podatki, czy system zabezpieczenia społecznego oraz opieka medyczna. Nasz instytut organizuje cyklicznie debaty i dyskusje na te tematy. W listopadzie nasz instytut zorganizował w Bratysławie międzynarodową konferencję, której honorowym gościem był Maurice McTigue, ekspert CATO Institute, były polityk Nowej Zelandii, autor bardzo prorynkowych reform w tym dalekim kraju. Innym naszym mówcą był przewodniczący parlamentu oraz wiceminister finansów. Mamy nadzieję, że podobne spotkania i wymiana doświadczeń są pomocne dla rządzących.
Ponadto, nasz instytut prowadzi pewne programy edukacyjne skierowane dla młodzieży. Organizujemy seminaria na temat austriackiej szkoły ekonomii, jesteśmy również partnerem Language of Liberty Institute i organizujemy coroczne Liberty Campy na Słowacji. Naszym sztandarowym programem jest „The Price of the State”, który został w 2008 roku uznany za najlepszy program przez Stockholm Network. Program pokazuje ile dokładnie zabiera obywatelom państwo pieniędzy i na co je przeznacza. Szczególną uwagę poświęcamy rządowemu marnowaniu pieniędzy. Ten program już został skopiowany i z powodzeniem funkcjonuje w Czechach i w Polsce.

- Dziękuję za rozmowę.

www.pafere.org

Institute of Economic and Social Studies INESS został założony w Bratysławie w 2006 roku. Dwukrotnie został nagrodzony Templeton Freedom Award. Strona internetowa Instytutu to:  www.iness.sk.

pafere
O mnie pafere

"Najważniejszym imperatywem ekonomicznym jest przykazanie Nie kradnij!. Stosowanie się do niego przez władze, jak i przez obywateli, jest podstawowym warunkiem optymalnego rozwoju gospodarczego i dobrobytu" - Jan M. Małek, założyciel i Prezes Fundacji PAFERE. Wesprzyj nas: Volkswagen Bank Direct PL 3321 3000 0420 0104 0942 1500 01 Przelewy spoza Polski: SWIFT: ING BP LPW PL 33 2130 0004 2001 0409 4215 0001

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka