I ZNÓW KOLEJNE PRZEBUDZENIE ZE SNU,
BO ŻYCIE BYWA JAK SEN... CZASEM NIEŚWIADOMY...
KTÓREGO PO PRZEBUDZENIU NIE PAMIĘTAMY.
I ZNÓW KOLEJNA WIOSNA, PRZYRODA BUDZI SIĘ PO ZIMOWYM ŚNIE...
Mamy wiele możliwości postrzegania procesów umierania, transformacji, zmiany form czy istnienia w nieskończoności. Na przykład:
1. Możemy wierzyć, że nasze życie, nasze istnienie kończy się ze śmiercią fizycznego ciała, bo potem nie ma nic, co ludzki umysł mógłby pojąć... bo to jest coś, co przekracza jego możliwości percepcyjne (z powodu mocno ograniczonej świadomości - tożsamości ego-ja).
2. Możemy wierzyć, że ciało jest materialną, fizyczną maszyną, biologicznym pojazdem dla duszy.
I że to ciało jako forma biologiczna umrze, ulegnie degradacji, a dusza uda się w dalszą podróż... do "nieba", "piekła", 'czyśca"... do jakiejś innej "czaso-przestrzeni" lub "wymiarowości".
3. Możemy wierzy, że ciało jako fizyczna, materialna forma może być nieśmiertelne.
4. Możemy wierzyć, że będziemy wciąż i wciąż odradzać się nieświadomie w różnych formach - ciałach, w różnych światach... na przykład wędrując (zgodnie z prawem karmy) po Kole Życia - samsary.
5. Możemy wierzyć, że świadomie będziemy mogli zmieniać swoją formę fizyczną i podróżować po różnych światach.
6. Możemy wierzyć, że ciało jako fizyczna, materialna forma może ulec transformacji w energię np. w "tęczowe ciało" jak u buddy.
7. Możemy uwierzyć, że któregoś dnia wykonamy "abstrakcyjny lot" i polecimy tym “abstrakcyjnym lotem" znikając z całością swej istoty w nieskończoności”...
Każdy ma prawo wybierać dla siebie (świadomie albo nieświadomie) to, w co chce wierzyć, co chce uznawać za swoją "prawdę", choć te "prawdy" to tylko cząsteczki, które są cząstkami Całości. I tylko Całość jest Prawdą. Każdy może postrzegać siły destrukcyjne, niszczycielskie czy śmierć jako "złe" lub "dobre". A może także wyjść poza to przywiązanie do rozdzielania wszystkiego na "dobre i złe". Wszystkie sposoby postrzegania wynikające z naszej "wiary" zgodnej z nabytymi wzorcami i przekonaniami lub "wiedzy" czy "widzenia" są równoprawne. Te świadome i nieświadome. To są przejawy naszej "wolnej woli" ego - ja oddzielonego od Całości przez ograniczoną tożsamość (świadomość siebie) i przywiązanie do przekonań.
Ale gdy nasza wola łączy się z Wolą Całości, zmiany, jakie w nas jako istotach ludzkich zachodzą, stają się wprost... niewyobrażalne... wcześniej. Wszystko, co możemy sobie wyobrazić, już istnieje jako przejawione, ale to, czego nie możemy sobie wyobrazić, a przejawia się, świadczy o znacznej zmianie naszej świadomości.
Jesteśmy ciałem i świadomoscią. Gdy ciało "umiera" - zmienia swoją formę materialną, powraca do większej części całości np. do ciała Ziemi). A świadomość jako treść wypełniająca tę dotychczasową formę wraca do większej części Całości - Świadomości… (Stąd symboliczne "połykanie" świadomości ludzi, którzy umierają przez Orła Świadomości - w tradycji Tolteków *). "Wracamy"… "zlewamy się", łączymy się ze sobą jako Jednia, Całość… ŚWIADOMOŚĆ w sobie. Potem znów jako różne cząstki (cząstkowe świadomości) dostajemy różne formy - "kiecki", "maski"…
Istnieją cykle przejścia przez bramę śmierci, które można opisać jako:
- cykle z "utratą" świadomości połączenia - wtedy za każdym razem, gdy się rodzimy, nie pamiętamy swoich wcześniejszych form i "wcieleń" to samsara - Koło Karmy
- cykle z zachowaniem świadomości połączenia - wtedy przychodząc na świat pamiętamy swoje wcześniejsze formy i "wcielenia".
Czasem zdarza się, że część życia przeżywamy nieświadomi połączenia z Całością, Jednią - nie pamiętając, po co tu jesteśmy. Wtedy po prostu realizujemy "oprogramowanie" wzorcami dla ego-ja, a potem odzyskujemy pamięć połączenia i samo-świadomość (świadomość siebie jako czegoś znacznie większego od ja-ego naszych "małych" tożsamości oddzielonych od innych części Całości).
I to też jest jak zmartwychwstanie do nowego życia... wyjście z jaskini cieni... ze świata iluzji, które uznajemy za jedyną prawdę, za jedyną rzeczywistość.
Wiecie, że istnieje też kobieta ukrzyżowana.. Kummernis?
malowidło w kwidzyńskiej katedrze
Niektórzy nazywają ją ukrzyżowaną kobietą z brodą...
Legendy o Kummernis są różne. Dla mnie mają dużo głębsze znaczenie niż historie o nieszczęśliwej kobiecie z brodą, która nie chciała wyjść za mąż...
A tu postać kobieca
ukrzyżowana... pomiędzy dwoma drzewami... Drzewem Życia i Drzewem Poznania?
Z głębi serca życzę pięknego i radosnego PRZEBUDZENIA I ZMARTWYCHWSTANIA DO NOWEGO ŻYCIA WSZYSTKIM ISTOTOM, KTÓRE SĄ NA TO GOTOWE... I wiem, że nawet i bez moich życzeń tak się stanie.
"Pisklę mitycznej garudy [orła] ma wspaniałe skrzydła już w jaju, ale nie może latać, póki się nie wykluje i w pełni zamanifestuje swoje możliwości w locie. Jest to symbolem potencjału Dzokczien, np. zrealizowania Tęczowego Ciała"
Tęcza...
oto przykład, jaką radość, jakie szczęście może sprawić człowiekowi tęcza:
I ktoś nawet zrobił z tego powyższego filmu piosenkę :-D:
Zmartwychwstanie...
Komentarze