Nie dalej jak trzy dni temu pan Dupiarz powtórzył to co mówił wcześniej w rozmowie ze Stanowskim: "Nie ma paktu emigracyjnego, nie ma Zielonego Ładu". a tymczasem we wczorajszym wywiadzie u Rymanowskiego Tusk ujawnił bez ogródek, że rzecz ma się zgoła inaczej. Czy przypadkiem nasz śliczny przywódca partyjno-rządowy o sportowej sylwetce i chłopięcym wyglądzie nie powinien raczej bezczelnie bełtać błękitu w głowach ośmiogwiazdkowego elektoratu, a zaprosić swojego zastępcę na polityczne piwo i tam uzgodnić wersję obowiązującą i dopiero podać ją ludowi wiernemu do wierzenia?
O "przejęzyczeniach" tego szachrajskiego duetu piszą także portale, jeśli kogoś, jak mnie, mierzi widok ślicznego Donalda:
Premier Donald Tusk trafiony i zatopiony przez Bogdana Rymanowskiego! De facto przyznał, że tekst „Le Monde” o tym, że Ursula von der Leyen czeka z Zielonym Ładem i paktem migracyjnym na czas po wyborach w Polsce - jest prawdziwy! Słowa premiera podsumował dziennikarz Karol Darmoros, który zaznaczył, że wszystko „PR-owo się zgadza”.
https://wpolityce.pl/polityka/730655-trafiony-zatopiony-tusk-przyznal-ze-ma-deal-z-bruksela
Inne tematy w dziale Polityka