Obywatelka Sroka, stojąca na czele prześwietnej i nietaniej komisji śledczej d/s Pegasusa, zadająca pytania świadkom, których sama nie rozumie, co specjalnie nie dziwi patrząc na jej skład https://wnet.fm/2025/11/19/my-nie-rozumiemy-o-co-my-pytamy-mikrofon-demaskuje-kluzik-rostkowska/ znowu będzie miała ręce pełne roboty, a publiczność gwarantowaną rozrywkę w stylu Monty Pyton. Wygląda bowiem na to, że po cichu, tylnymi drzwiami, uśmiechnięta koalicja 13 grudnia wprowadziła do obiegu słynne góralskiej produkcji diabelskie i zbrodnicze w rękach pisiorów narzędzie inwigilacji. Wykorzystywane natomiast przez "partię podwyższonych standardów moralnych" wraz z sojuszniczymi ugrupowaniami, też ortodoksyjnie trzymającymi standardy już nie, bo niesie ono praworządność, wolność, pokój i sprawiedliwość.
- Wielokrotnie pan prezes Sakiewicz wskazywał na bardzo dziwne działanie urządzeń z których korzysta. Jeżeli został objęty podsłuchem, a więc kontrolą operacyjną, legalną zgodą sądu na to, żeby dziennikarza służby rozpracowywały, to jest to bardzo ciekawa sytuacja. Ona pokazuje jedno: dalej służby są politycznie wykorzystywane. Jest to bardzo niepokojące - powiedział płk Mariusz Kozłowski, emerytowany oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego na antenie TV Republika.
https://niezalezna.pl/media/inwigilacja-tomasza-sakiewicza-plk-kozlowski-jest-to-bardzo-niepokojace/558280
Inne tematy w dziale Polityka