Normalnie cyrk

Do koszulek sportowych podobno nie wypada przypinać odznaczeń państwowych, ale Kancelaria Prezydenta wie lepiej, gdzie wypada, a gdzie nie. Donald Tusk wręczając ordery w futerałach, "uśmiercił" siatkarzy.

Widać nawet prostej instrukcji od Pana Prezydenta nie potrafią w tym rządzie wykonać, by  czegoś nie zepsuć.

A ja się tylko nieśmiało zapytam, czy prezydent Austrii przebywa jeszcze w Polsce z wizytą? A może Pan Prezydent Kaczyński, najzwyczajniej w świecie nie widzi innego terminu, by spotkać się w cywilizowanych warunkach, pod krawatem z siatkarzami?

Takie dawanie orderów komuś innemu, z poleceniem, by wręczył za tego, co dawać chciał, ale nie mógł, a następnie śledzenie każdego ruchu tego, co te ordery teraz wręcza, przypomina mi zabawę 5-letnich chłopców w piaskownicy.

Piotruś przyniósł pokazać nowego resoraka Jasiowi.

Chcesz się Jaś pobawić moim resorakiem?

No pewnie Piotrek!

Tylko pamiętaj tu, o tak trzymaj.

OK.

Nie tak, tu nie możesz, źle, tak nie! Oddawaj tego resoraka, bo widzę że się żle bawisz.

I tak jest w Polsce z prezydentem i premierem. Sprawa wbrew pozorom nie sprowadza się tylko do dzisiejszej uroczystości w KPRM. Po co im ten wzajemny cyrk? Doprawdy nie wiem. Po co Polacy, między właśnie tymi politykami, rozstrzygać będą za rok, kto zostanie wybrany na najważniejszy urząd w państwie? Również nie wiem.

Oczywiście niemałą rolę odgywa w tym wszystkim i otoczenie premiera i prezydenta. Jednak jeśli, ani Lech Kaczyński, ani Donald Tusk nie potrafią nad tym otoczeniem zapanować, ba, oni są niejako ubezwłasnowolnieni, przez panów, których nie wiadomo dlaczego nazywa się ministrami, to chyba sami do poważnej polityki się nie nadają.

ps Chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości, co do tego, jak widzę postawę siatkarzy i PZPS.

Gdy Prezydent RP zaprasza, to się jemu najzwyczajniej w świecie nie odmawia, nie wykręca, bo to niskie i zwyczajnie nie przystoi. Koniec kropka.