Poważniej, to by mogły wyglądać groźby opozycji i Prezydenta wobec Donalda Tuska, gdyby zasugerowano wobec niego pluton egzekucyjny i rozstrzelanie bez zbędnej zwłoki. Trybunał Stanu, to instytucja tak martwa i funkcjonująca na takim marginesie politycznych batalii, że aż groteskowa.
Rada dla Tuska, gdyby nawet miało dojść do próby postawienia go przed obliczem sędziów TS, to iść po prostu w ślady Jarosława Kaczyńskiego. Ten, podczas swojego premierowania wiedział, jak wyrażać się o władzy sądowniczej w Polsce i jak komentować wyroki tychże sądów. Od Trybunału Konstytucyjnego począwszy, na sądzie rejonowym skończywszy.
Pora by PO przejęła pełnię nawyków PiS jako partii władzy, by wyborcy Prawa i Sprawiedliwości przekonali się, dlaczego na tę partię nie głosuje, i prawdopodobnie nigdy nie zagłosuje "ogólnonarodowa większość".
Czas na arogancję i niezachwianą pewność słuszności podejmowanych przez siebie decyzji. Dosyć strachu przed PiS-em, gdy można omijać, naginać i wykorzystywać prawo na swój partykularny użytek, do swoich partyjnych gierek.
Donald Tusk robiąc dziś kuku Mariuszowi Kamińskiemu, spina piękną klamrą okres 4-lecia POPiS-owego. Platforma osiągnęła pełnię stanu PiS w swojej szczytowej formie.
Nie jest możliwa żadna bezstronna instytucja, gdy polityczny nadzór ma nad nią sprawować ktoś z dwójki PO lub PiS.
Nie ma takiej kompromitacji, której nie zrelatywizowałby ktoś z dwójki, PO lub PiS.
Nie ma takiego stołka, którego nie da się obsadzić przez PO lub PIS.
Nie ma takiej partii, ktora w najbliższym czasie podwyższyłaby standardy kosztem PO lub PiS.
To jest truizm, ale gorący wyborca PO, straci grunt pod nogami, gdy zabraknie mu PiS, a wierny zwolennik PiS zanudzi się na śmierć bez PO.
Taka jest Polska końcówki 2009.
Inne tematy w dziale Polityka