Zacznijmy od początku.
1. Tusk stwierdza, że Raport MAK w tym kształcie jaki go stworzył jest nie do przyjęcia.
2. MAK publikuje raport właśnie w tym kształcie, który wcześniej Tusk odrzucił, nie uwzględniając polskich uwag.
3. Premier potwierdza, że główne tezy raportu są jednak tożsame z polskimi.
I tu pojawia się mój kłopot. Główne tezy rosyjskiego raportu to:
- piloci lądowali, pomimo, że nie mogli
- lądowali, bo byli pod presją gen. Błasika, u którego wykryto alkohol
- lądowali, bo naciskał prezydent
No może i ja nie zawsze wszystko rozumiem, ale to już jest jakaś paranoja.
Polska od początku jak się okazuje ma dowody, które obalają wszystkie te główne tezy raportu MAK.
A premier opowiada, że w głównych tezach z MAKiem się zgadzamy.
Ja się pytam: GDZIE?
To znaczy, że wcześniej pan premier oszukiwał?
Inne tematy w dziale Polityka