pasażer pasażer
53
BLOG

[f] Wojna w kinie

pasażer pasażer Kultura Obserwuj notkę 0

 

"The Hurt Locker" podobno będzie jednak dystrybuowany w Polsce w normalnej kinowej wersji, i to moim zdaniem dobrze - prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej uznano, że coś z tym filmem jest nie tak. "Niskobudżetowości" w nim nie widać, przeciwnie, jest zrealizowany bardzo porządnie, "po hollywoodzku", dobrze zagrany, zapewnia też odpowiednią dawkę napięcia i emocji.

To co w nim najciekawsze, to przedstawienie realiów okupacyjnych w Iraku - zakładam przy tym, i mam takie wrażenie, że są przedstawione rzetelnie. Mam tu na myśli nie serię przygód oddziału saperów, spektakularny przebieg akcji, bo to już raczej filmowa licentia poetica, lecz panujące na tej wojnie stosunki, zarówno w samej armii, jak i relacje z Irakijczykami, rzeczywisty układ sił między okupantami a mieszkańcami Iraku. Widzimy, że żołnierze walczą nie tylko z przeciwnikiem, ale i z niepewnością, jak się zachować - czy można strzelać do kogoś, kto wyjmuje telefon komórkowy, gdy opodal znaleziono bombę? Co zrobić z Irakijczykiem, ktory w czasie walki filmuje cię amatorską kamerą, uparcie i bez skrępowania? Zaprawieni w boju twardziele, zazwyczaj zdecydowani i nie pozostawiający miejsca na niepewność - wobec takich sytuacji stają bezradni, a zasada "jeśli masz wątpliwości - strzelaj" nie obowiązuje.

Taki obraz wojny, okupacji, odbiega od zakorzenionego w naszej świadomości stereotypu, przynajmniej w świadomości pokolenia wychowanego na starszych filmach. Powstaje pytanie - na ile ta wojna wygląda rzeczywiście inaczej niż dawne wojny, a na ile nie powstały filmy, które z takim realizmem pokazałyby np. II wojnę światową. Byłoby fascynujące zobaczyć film o niemieckiej okupacji w Polsce, który posługiwałby się tego rodzaju realistycznym, niemal dokumentalnym, sposobem narracji. Ale jest to już chyba niemożliwe.

Dodajmy, że przedstawiony w "The Hurt Locker" obraz, choć wydaje się realistyczny, jest jednak obrazem widzianym tylko z jednej strony. Aż się prosi, aby oddać głos także Irakijczykom, i tę presję, najwyraźniej, reżyserka czuła, ale wykpiła się tanio. Gościmy, wraz z bohaterem, na chwilę w domu irakijskiego profesora, lecz z tej sceny niewiele wynika, wygląda raczej jak dodany element obowiązkowy. Co prawda, przypomina przynajmniej, zapominalskim, że Irak to kraj ze swoją kulturą, tradycjami i normalnymi ludźmi - jednak razi zdawkowość tego gestu.

Inna kwestia to główny motyw filmu, jego przesłanie. A więc wojna jako męska zabawa, jedyna, jaka facetowi na pewnym etapie życia pozostaje, i uzależniająca. Tu przekaz, moim zdaniem, nie do końca jest klarowny i jednoznaczny, być może celowo. Wiele na pewno zależy od interpretacji kluczowej sceny w filmie - dramatu, ktory spotyka bohatera w supermarkecie.

 

Filmów wojennych w poetyce "Czterech pancernych i psa", czy "Dział Navarony", dziś już się nie robi i oto kolejny na to dowód, "Liban".

Kloaka wojny - to mógłby być najkrótszy opis tego obrazu.

Jesteśmy z bohaterami w czołgu, obserwujemy świat przez peryskop, namierzamy przeciwnika, uczestniczymy w walce. Jeśli jednak ktoś nastawi się na emocje właściwe tłuczeniu wroga w Call of Duty (przepraszam, jeśli coś pokręciłem, ale po Wolfensteinie to już się nie orientuję), zawiedzie się, bo postać strzelca jest popsuta - unika strzelania, następnie już na wczesnym etapie dostajemy z ręcznej wyrzutni rakiet, skutkiem czego czołg ledwo zipie, a wizjer celowniczy robi się brzydki i popękany. Od pewnego zaś momentu w ogóle nie widać przeciwnika i nie bardzo nawet jest do czego strzelać.

Emocje są, ale innego rodzaju - związane z wiszącym na włosku losem załogi, rzuconej w chaos wojny. Dzięki nim, ten niedługi film (jakieś 10 minut krótszy niż oficjalnie podawane 93 min.) cały czas trzyma w napięciu. Kluczową rolę odgrywa tu sugestywnie odtworzona rzeczywistość wewnątrzczołgowa, zwłaszcza znakomity jest dźwięk.

Miałem mimo wszystko, podczas oglądania "Libanu", jedno skojarzenie z "Czterema pancernymi i psem", jakkolwiek śmieszne by się to nie wydawało. W naszym niezniszczalnym serialu jest taka scena, gdy bohaterów napadają zwidy, rzeczywistość odpływa, a w jej miejsce pojawiają się halucynacje. W "Libanie" bohaterowie ocierają się o taki stan, dochodzą do granicy poczucia kompletnego chaosu i absurdu, a my, widzowie, wraz z nimi.

Nie jest to jednak wielkie kino. Film wydaje się być trochę sztuką dla sztuki. Parę minut po projekcji w pamięci pozostaje niewiele poza dusznym, lepkim i krwawym obrazem - choć to może nie tak mało dla filmu w założeniu antywojennego.

 

PS. Coraz większą ciekawość budzi we mnie nowy polski film "Trick", który wchodzi jutro na ekrany. Do wczoraj myślałem, że to ma być komedia sensacyjna - wskazywał na to zwiastun utrzymany w takim klimacie, z motywem muzycznym z "Vabanku" (swoją drogą, ciekawa sprawa), który dane mi było zobaczyć już ze dwa razy. Przed filmem "Liban" zaprezentowano jednak zwiastun w zgoła odmiennym klimacie, z zupełnie inną, groźną muzyką, przedstawiający film jako sieriozny thriller polityczny. (Zważywszy, że większość ujęć powtarzała się, zmieniono chyba tylko niektóre dialogi, muszę przyznać - świetna robota). Widziałem już różne łamańce związane z promocją filmu, ale czegoś takiego - jeszcze nie. Ciekaw jestem, czy istnieją jeszcze jakieś inne zwiastuny tego filmu, może np. przed "Alicją w krainie czarów" "Trick" jest prezentowany jako kreskówka 3D?
A może ten film jest jeszcze cały czas w robocie i trwają gorączkowe narady, co z niego ostatecznie zmontować? Byle zdążyli do jutra.

 

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura