Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski
108
BLOG

Skala Leszka-Janusza

Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jak wszyscy wiemy zadaniem Głównego Urzędu Miar jest pilnowanie systemu miar obowiązujących w Polsce. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że zaraz po nowym roku wpłynęło na biurko Rady Urzędu podanie o zaopiniowanie nowej jednostki pomiaru. Mierzyny siłę huraganów, sztormów i erupcji wulkanów. Teraz czas zmierzyć dokonania Leszka Balcerowicza i Janusza Lewandowskiego.

Cóż takiego się wydarzyło, że trzeba nową jednostkę miary powołać do istnienia? Przyczyną jest nadaktywność różnej maści i odcieni profesorów, doktorów i magistrów w dziedzinie opiniowania stanu naszej gospodarki i wynikających z tego proroctw dotyczących przyszłości polskiej waluty. Oczywiście niezależnych i zatroskanych o gospodarkę. Niemiecką oczywiście.

Metr mierzy długość, kilogram masę, sekund czas, itd. Nowa jednostka roboczo został nazwana Leszkiem-Januszem. Dlaczego taka nazwa? Są to imiona najwybitniejszych ekonomistów i specjalistów od demontowania polskiej gospodarki, niszczenia zakładów pracy i wyrzucania ludzi na bruk. O nich uczą się dzieci w przedszkolach, młodzież w szkołach pisze wiersze, a seniorzy z wypiekami w torbach i na twarzy słuchają wykładów o ich dokonaniach.

Wszyscy wiemy, że pan Leszek wie wszystko najlepiej, a czego nie wie, tego nie wie nikt. Poza tym za jego czasów było dobrze, a teraz jest źle, bo dobrze było, gdy nic nie było, a gdy coś jest, to jest źle.

Co prawda nie znalazł się jeszcze odważny historyk zdolny opisać ich barwne życiorysy, nie wspominając o dokonaniach, ale wszystko jest na dobrej drodze. Ochotnicy z hufców demokracji już przygotowują się do ostatnich testów gimnazjalnych, a potem ruszą na front. Na front walki o demokrację w obronie geniuszu Leszka i Janusza. W podziemiu powstają artykuły naukowe, na tajnych sympozjach dyskutują zaciekle naukowcy.

Janusz i Leszek od czasu do czasu przerywają imprezy u Sorosa by zaszczycić nas swymi diagnozami, opiniami i proroctwami. Janusz udziela się na froncie europejskim, a Leszek, po roboczej wizycie na Ukrainie, niekiedy wychyla się przez Twittera i głosi swe myśli nieomylne. Opowiada bajki o tym, jak pięknie było za czasów Jego Reformy. Jak to setki tysięcy ludzi otworzyło się na świat i poszło na bieda-emigrację, jak tysiące polskich zakładów popadło w ruiny, jak przemysł był intensywnie niszczony, wyprzedawany i rozwalany w strzępy. To były piękne czasy. Łza się w oku zakręciła. Leszkowi łza się zakręciła.

Co będzie mierzyć skala Leszka-Janusza? Jej kluczowym składnikiem będzie stopień zaangażowania w rozwalanie gospodarki obliczany poprzez zestawienie ilości przehandlowanych zakładów pracy w stosunku do wielkości wyrzuconych na bezrobocie Polaków, pomnożone przez odpowiednio zaniżoną cenę przehandlowanego zakładu. Z tego wyciągnie się pierwiastek trzeciego stopnia zakłamania i gotowe. Miara Leszka-Janusza będzie miała charakter uniwersalny i będzie odnosiła się do zjawisk obserwowanych w Polsce i na świecie. Bo w wielu krajach są takie Janusze i takie Leszki, co lubią tylko swoje mieszki.

Dodam na koniec, że trwają prace koncepcyjne nad jednostką miary o nazwie - Bolka-Boniego. Przy jje pomocy będzie można obliczać współczynnik zdrady ojczyzny.  Szczegóły jeszcze nie są znane.


Dr Paweł Janowski


Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”


Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”


https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Janowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka