Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski
151
BLOG

Donek Burczymucha

Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

O większego trudno zucha

Niż jest Donald Burczymucha

- Ja nikogo się nie boję!

Choćby Jarek... to dostoję!

Wilki?... Ja ich całą zgraję

Pozabijam i pokraję!


Te kibice, te protesty,

To dla niego puste gesty!

A stoczniowców i górników

Puścił gołych, niewesołych!


Solidarność?! - Związek duży!

- Naczytałem się podróży!

I znam tamtych jegomości,

Głupi, biedni, goście prości.

Poszczuć Bolkiem można przecież

I nabijać się na Krecie

z patriotów i katoli.

Już ze śmiechu go brzuch boli.


Niemcom z rączki jada grzecznie,

więc przelewy są bezpieczne.

- Komu zechcę, to dam radę!

Dla każdego mam posadę!

 

I tak przez dzień boży cały

Donek trąbi swe pochwały.

Aż raz usnął gdzieś w pałacu..

I się zbudził już na kacu.

Patrzy, aż tu jakieś zwierzę

Do fotela mu się bierze.

Jak nie zerwie się na nogi,

Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi!

Pędzi jakby chart ze smyczy...


Ratuj, Juncker, Ratuj! – krzyczy.

- Ratuj?... – Klaudiusz się zapytał.

– Nie, rasista! Miał kopyta!

Straszne! Biały cały!

Aż mi portki się porwały…

- Gdzie to było?

- Tam w Warszawie.

- Powsadzali wszystkich prawie...

 

Poszła Merkel, Franz poczłapał,

Patrzą... a tu Polska cała

Za sprzątanie się zabrała,

Tam złodziei, tu oszustów,

Zdrajców, kłamców, malwersantów

Wsadza równo, już bez kantów.

 

Biedny Donek, mokry cały,

Stoi i wytrzeszcza gały…



Satyrycznie, ironicznie

Paweł Janowski

z uszanowaniami dla Jana Brzechwy :-)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Janowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości