pixabay
pixabay
Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski
246
BLOG

Partia dzbanów - Zaraz!

Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Wszystkie wrony kraczą, a dzbany rezonują, że w ciszy i w tajności, powstał nowy twór polityczny. Nie potwór, tylko twór. Ci, co skaczą i donoszą dobrze wiedzą, że nie ma alternatywy dla obecnie rządzących, więc budują koalicję opartą na długach karcianych i dobrym bajerze. Koalicja musi powstać i już powstaje. No i już. Dlatego pan Bolek, zasłużony donosiciel, nie zdejmuje od wielu tygodni koszulki z napisem „Elita wróci do koryta”. Bo Koryto samo się nie opróżni, a konta wyparowują, jak obietnice Trzaskowskiego. Nazwa „Bajer Full” byłaby do wzięcia, ale zespół disco polo może sobie rościć, więc nie warto ryzykować. 

Dlatego wybrano inną nazwę. Równie nośną i zawsze aktualną. I właśnie powstała, partia największych wybitności, zdolności. Dzbany, dzbanki, lichwiarnie i parabanki, germańskie i radzieckie, nowoczesne i modne, zebrali się i wybrali – partia nazywa się Zaraz! i działa od teraz. A będzie działać zawsze do plus nieskończoności. Do ostatniej chwili szansę miało „Już!”, ale okazało się, że obecność „u” otwarcie dyskryminuje „ó”, a to jest niedopuszczalne. Żadnej dyskryminacji! Precz z rozróżnieniem na „ż” i „rz”, „u” i „ó”. Precz z ortografią, gramatyką, matematyką i innymi opresyjnymi naukami. Emerytowani gimnazjaliści w pełni poparli ten apel.

Jak już wszyscy się tak zwykrzyknikowali, to zobaczyli, że doprowadzili się do stanu wyższej konieczności. Nie można było ociągać się dłużej, więc czym prędzej bez ociągania się, w duchu odpowiedzialnie obywatelskim, partia Zaraz! powiedziała: „Już nigdy więcej rządów Prawa”. Lewa frakcja partii Zaraz! A prawa frakcja, tzw. Frakcja sucha, powiedziała: „Zero sprawiedliwości” dla tych, co nie chcą teraz Zaraz!

Elektorat centrowy, środkowy, nazywany „elektoratem pomiędzy”, krzyczy głośno, zdecydowanie i socjalistycznie: „I!”. Proszę ich nie lekceważyć, bo „i” spaja, zwłaszcza „i” wykrzyczane na ulicach, placach i na balkonach. Bo to „i” łączy, nie dzieli. To jest „i” wzięte prosto z Unii. To jest „i”, które obnaża niedowiarków i malkontentów. To jest „i” na miarę naszych marzeń i możliwości. A możliwości mają wielkie, bezgraniczne. Jak apetyt na stanowiska. To „i” stało się fundamentem, spoiwem nowego programu, najnowszej partii. Partii „Zaraz!”.

Przedstawiciele „i” zaprosili w swoje szeregi „a”, „oraz” i „tudzież”, pod pewnymi warunkami: „albo”, „bądź”, „czy”, „lub”. Nie mają wstępu spójniki wykluczające „ani”, „ni”, ale już przeciwstawne po podpisaniu deklaracji lojalności mogą się zapisać, więc „a” – jak to a, jest obrotowe, „aczkolwiek”, „ale”, „jednak”, „lecz”, „natomiast”, „zaś”. Mile widziane są członki wyjaśniające, np. „czyli”, „mianowicie” i „to jest”. Przydadzą się też spójniki wynikowe: „dlatego”, „przeto”, „tedy”, „więc”, „zatem”, „toteż”, ale spójniki podrzędne (hipotaktyczne): „aby”, „bo”, „choć”, „czy”, „jeżeli”, „ponieważ”, „że”, muszą przejść testy lojalności i donoszenia na kolegów i koleżanki z innych zdań złożonych.

Partia Zaraz! wystartowała i już nic tego zmieni, bo wszystko się zmieni. Nawet „i” się zmieni. Jak ktoś nie wierzy, to niech stanie na głowie i sporzy na nazwę partii. I co? Widać? A kto nie widzi, ten już nie zobaczy. Tak też najważniejsze w Berlinie i Moskwie Leszki, Donki, Bolki, Grześki, Michałki i inne batony, ułożyły program. W tym programie znalazło się wszystko, co łączy zdania, przeciwności, dziwne skłonności, równoważniki zadań, wyrażenia i przypadłości w jedną partię, w jedno zdanie złożone i wyprasowane. Tym zdaniem jest: „Elita wróci do koryta”. Czy Koryto mnie słyszy?! Niech Koryto się przyszykuje, bo jesienią będzie przemeblowanie.

Ja się cieszę, bo jak już jest Zaraz!, to będzie tylko lepiej. I nie od jutra, ale od zaraz będzie bardzo lepiej. Takie w tym razie mam wrażenie i marzenie. Od teraz tylko Zaraz! Bo Zaraz! jest w sam raz. W sam raz teraz i za chwilę. I już zawsze Zaraz! Nawet Koalicja Najbardziej Obywatelska przyznaje z niepokojem, że wyrósł jej teraz poważny konkurent. Dlatego na Walnym postanowiono, że od zaraz biorą się do roboty i to nie na żarty. Bo żarty się skończyły, dzbany zadzwoniły, a koryto wyschło.

Dr Paweł Janowski

Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”

Felieton ukazał się w „Tygodniku Solidarność”


https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Janowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości