Jak podają media, wokół grobowca – pomnika stalinowskiego ludobójcy znanego pod nazwiskiem Bierut, przez sobotę i niedzielę, uwijała się osobniczka, o której media piszą, że nie kryje, iż ma „lewicowe” poglądy.
Osobniczka ta dopuściła się prawdopodobnie przestępstwa, ponieważ zmyła napisy informujące o tym, kto naprawdę leży w grobowcu – pomniku. Napisy te, są dowodami w toczącym się postępowaniu w sprawie zbezczeszczenia miejsca pochówku stalinowskiego siepacza.
W polskim prawie karnym takie postępowanie nazywa się poplecznictwem. Artykuł 239 k.k. mówi:
„Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa(…) w szczególności(…) zaciera ślady przestępstwa (…) podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Osobniczka opisana przez media, jako niekryjąca, że ma „lewicowe” poglądy, krzątała się przez dwa dni na miejscu wcześniejszego przestępstwa ewidentnie zacierając ślady tegoż czynu - dlaczego zatem policja, która tak chybko uchwyciła dwoje ludzi, którzy opisali grobowiec – pomnik, stalinowskiego ludobójcy, tym razem wykazała się całkowitą indolencją i nie zatrzymała tej, która nie kryje, że ma „lewicowe” poglądy, w trakcie prawdopodobnego czynu zabronionego.
Poczynaniom tej, która nie kryje, że ma „lewicowe” poglądy przyglądał się cmentarny osobnik, który wcześniej doniósł policji o akcji osób ujawniających, kto leży w grobowcu – pomniku. Powstaje więc pytanie - czy znajdzie się on w obiektywie zainteresowania dzielnej policji? W tym wypadku należałoby zbadać, czy nie było działania: „wspólnie i w porozumieniu” na szkodę wymiaru sprawiedliwości?
Poza tym powstaje pytanie, jakież to „lewicowe” poglądy ma czyszczycielka miejsca pochówku stalinowskiego oprawcy. Ponieważ w Polsce głoszenie poglądów totalitarnych jest przestępstwem. Osobniczka ta podejmując się zatarcia napisu KAT i MORDERCA na grobowcu – pomniku stalinowskiego siepacza, może identyfikuje się ze zbrodniczą ideologią, a czyn jej jest wyrazem właśnie owej „lewicowości” identyfikacyjnej. Poza tym powstaje następujący problem. Czy „lewicowe” poglądy nie są przypadkiem tożsame z totalitarnymi poglądami, skora ta, która wcale nie kryje, że ma lewicowe poglądy, tak namiętnie afektuje się ludobójcą, zdrajcą i było nie było lewicowcem Bierutem Bolesławem, czy jak tam nazywała się owa bestia tak pieczołowicie strzeżona przez aparat represji i przymusu RP.
Zatem, pochwalanie totalitaryzmu oraz ludobójstwa wobec narodu polskiego i innych narodów Europy - bo przecież towarzysz Tomasz nie działał tylko w Polsce, ale wszędzie tam, gdzie go posłał chorąży pokoju - wcale nie musi się dokonywać tylko werbalnie. Można to robić też poprzez czyn.
Gdzież jest więc dzielna policja, która z takim zapałem ochraniała grobowiec – pomnik wielokrotnego mordercy Polaków, wobec tylu jak widać, rodzących się wątpliwości, wykazała się całkowitą ambiwalencją?
Jak informują media, dyrekcja cmentarza wzmogła ochronę miejsca pochówku stalinowskiego ludobójcy. Wzmożenie takowej ochrony powoduje zapewne znaczy wydatek finansowy. Jak wiemy, co roku na cmentarzu odbywa się kwesta na rzecz renowacji nekropolii. Pamiętajcie więc państwo, że wrzucając pieniądz do puszki w czasie kwesty zapewniacie fundusze na ochronę, między innymi, miejsca pochówku sowieckich ludobójców.
Ciekawostką jest też, że ta, która nie kryje, iż ma „lewicowe” poglądy, ma pracować podobno w banku. Dobrze byłoby wiedzieć, w którym banku, aby oczywiście unikać go, jak ognia, gdyż w takiej instytucji obracającej burżujskimi pieniędzmi osoba, która nie kryje, że ma „lewicowe” poglądy, może być czynnikiem, absolutnie nie koherentnym w działalności owego banku.
Na koniec kilka zdań do młodych Pań i Panów Narodowców. Oto macie państwo określoną sytuację i co z nią zrobicie? Czy swoje oddanie sprawie narodowej potraficie tylko realizować chodząc w ciemnych strojach po ulicach Warszawy i od czasu do czasu, wykrzykując gromkim głosem to i owo, w tłumie zastrachanych przechodniów? Jak widzicie Panie i Panowie Narodowcy agentura coraz bezczelniej i śmielej podnosi łeb…
Inne tematy w dziale Polityka