paweł solski paweł solski
483
BLOG

Czesława Polak ludność prowadzi

paweł solski paweł solski Kultura Obserwuj notkę 10

22 sierpnia 2019 roku biskup łomżyński Janusz Stepnowski opublikował informację dla wiernych, w sprawie niejakiej Czesławy Polak, która wedle swoich słów jest w bezpośredniej styczności z Panem Jezusem, od dnia 30 lipca 1984 roku do dziś. Efektem tych intymnych spotkań pani Czesławy ze wsi Ostrożne jest narastająca zbiorowa histeria, która objawia się tym, iż owi ubodzy duchem, czyli błogosławieni, tłumnie przybywają do wsi nomen omen - Ostrożne i tam, podobnie jak pani Czesława, doznają widzeń i tak zwanych łask.
Przykładowo, jedna osobniczka nie mogła zajść w ciążę, ale gdy tylko otarła się o obywatelkę Polak, już po dwóch tygodniach, jak to mówi lud, zaciążyła i następnie powiła. Owoc tego szczególnego zapłodnienia ma liczyć obecnie już lat sześć. Oczywiście pani Czesława uczestniczy nie tylko w zapłodnieniach, ale również za sprawą jej intymnych pogaduszek z Synem Bożym udaje się wiele osób wyprowadzić z nowotworów, cokolwiek to znaczy, jak i inne somatyczne oraz psychiczne dolegliwości pędem ustępują. Zważywszy, że PiS, jako w większości partia wyznawców Czesławy Polak, doprowadził polskie lecznictwo do całkowitej degrengolady, odwołanie się do mocy imaginacyjnych pozostaje jedynym dla większości Polaków ratunkiem w przypadku choroby.
Pani Polak przybrała sobie emploi nieco ekscentryczne, gdyż za sprawą uprzedniego biskupa łomżyńskiego - Stanisława Stefanka, otrzymała zgodę na paradowanie w habicie. Co skutkuje, że masy wyznawców religii, powstałej cztery tysiące lat temu w wyniku walk frakcyjnych na dworze faraona, nazywają obywatelkę wsi Ostrożne – siostrą, wymiennie z zakonnicą. Pani Czesława Polak zapewne za sprawą anarchistycznego filmu „Blues Brothers” nosi okulary przeciwsłoneczne, co upodobnia ją do drugoplanowej bohaterki owego filmu i nadaje oldskulowy klimat całej postaci, i to jest dobry chwyt handlowy.
Oczywiście, Czesława Polak dzięki intymnej znajomości z tak prominentną postacią jak Mesjasz, sama doznała boskiego wsparcia: gdy wedle niej samej miała już zemrzeć, a to cudownie została przywrócona do życia i to wcale nie w postaci zombie, lecz jako Czesława, dobra znajoma Pana Jezusa. Aktualny biskup niedowiarek, zwraca uwagę, że nie ma żadnych danych medycznych potwierdzających wydarzenie, którym chełpi się interlokutorka i spacerowiczka z Panem Jezusem, ale biskup zapomina, że jego wierni nie mają żadnych danych potwierdzających tak zwaną „dobrą zmianę”, a nawet mają dane wręcz przeciwne, ale i tak bełkoczą, że dobra ona jest, ta zmiana.
Wszystkie te i inne hece pani Czesławy, skrupulatnie opisał pan Grzegorz Kasjaniuk w pracy o tytule doskonale wpisującym się w obowiązujący w Polsce mega kicz religijny – „Serce w Serce”. Tytułem tym Grzegorz Kasjaniuk wspaniale wzbogacił panoptikum absurdów w języku polskim o kolejnego potworka językowego utworzonego na podstawie owego organu ludzkiego. Mamy tu na przykład wspaniały opis wybitnego intelektualisty II RP - Andrzeja Własta, który uwielbiał tworzyć takie potworki, jak np. jego sławetne – „skrwawione serce, zdeptane w tłumie”. Grzegorz Kasjaniuk, opisując przygody Czesławy z Panem Jezusem, pięknie poszerza tę tradycję.
Niestety, aktualny biskup łomżyński okazuje głębokie nierozumienie dla wytworów językowych autora „Serce w Serce” i bezlitośnie napomina wszystkich zainteresowanych, że owa publikacja nie posiada imprimatur KK. Moim zdaniem owo napomnienie biskupa nie odniesie żadnego skutku, bo jak przystało na prawowiernych, acz ubogich duchem wyznawców, żaden z nich nie wie, co to jest owa imprimatura KK! Zaś nawet gdyby wiedzieli, to osobnicy ci są genetycznie odporni na fakty i żyją w świecie imaginacyjnym, w którym, jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści, a im większe podatki, to tym większy dobrobyt, zaś reżim kradnie, aż im z tyłka iskry lecą, ale zawsze jakiś ochłap rzuci motłochowi, więc dobrze jest; a Czesława Polak na intymne pogawędki z Panem Jezusem się udaje, nawet, jak dyskursy te są tylko, jak głosi biskup, prywatnymi bajdurzeniami mieszkanki wsi Ostrożne.
Te 19% uprawnionych, które w poprzednich wyborach głosowało na PiS, to są właśnie tacy klienci Czesławy Polak, która z mar wstała i Pana Jezusa spotkała. Oni uważają, że bajdy z Afryki, to drogowskazy współczesności w czasach, gdy człowiek chadza po księżycu i z żadnym bóstwem tam się nie spotyka. W czasach, gdy ziemianie wylądują na planecie Mars i poddadzą ową planetę terraformacji. W czasach gwałtownego rozwoju nanotechnologii i produkcji „pigułki” przedłużającej znacznie życie, ci osobnicy wierzą w absurdy ekonomiczne. Wierzą, że można żyć na cudzy koszt, że rząd ma jakieś i skądś pieniądze, które im rozdaje. Wierzą w opowieści, że drożej, to taniej, że wyłączenie handlu na trzy dni przyczynia się do dobrobytu, a inflacja jest za przyczyną aury, a nie polityki ekonomicznej reżimu, zaś klepanie paciorków chroni przed zbrojnymi w broń atomową hufcami kremla. Nie mówiąc o Amerykanach, którzy o niczym innym nie marzą, jak o umieraniu za Polskę.
Na przykładzie Czesławy Polak widzimy, jak zgubne jest tolerowanie zabobonu i zezwalanie, aby głupota rozlewała się swobodnym nurtem po kraju.
Dlatego, wolne od głupoty 81% Polaków musi dać 13 października 2019 roku odpór atakującym nas hordom absurdu i ogłupienia. Jeżeli nie uratujemy Polski 13 października 2019 roku, odrzucając w wyborach - PiS, to kraj nasz zaleje tsunami głupoty i cała Polska zanurzy się w bagnie ciemności, z którego w szybkim czasie wypełznie immanentne zło, gdyż takie hece, jak ta z Czesławą Polak zawsze są zwiastunami upadku intelektualnego, a co za tym idzie również politycznego, ekonomicznego oraz militarnego kraju.
Czesława Polak jest ostrzeżeniem, tak jak dla Rosji ostrzeżeniem był Rasputin, że gdy rozum śpi - świat zostaje opanowany przez demony i jeżeli dziś nie unieszkodliwimy ich kartką do głosowania, jutro one nas pożrą. Czesława Polak stanie się, jedynym wizerunkiem Polski, jako kraju głupoty oraz zacofania absolutnego, a taka sytuacja spowoduje, że na Polskę spadną wszelkie wyobrażalne i te, których jeszcze sobie nie wyobrażamy, nieszczęścia.       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura