Niestety to co się w ostatnich miesiącach dzieje w Polsce jest coraz bardziej niepokojące. Zaczęło się od dziwnego sporu o krzyż pod pałacem prezydenckim (o tym pisałem wcześniej, jakby ktoś był zainteresowany -http://pawelj.salon24.pl/211579,dlaczego-i-komu-tak-naprawde-przeszkadza-krzyz-pod-palacem) a teraz fala nadzwyczajnej i niewyobrażalnej agresji wobec chrześcijan jest coraz powszechniejsza i coraz bardziej jawna. Anty kościelne ruchy na facebooku zyskują całe rzesze zwolenników. Przykład mieliśmy pod pałacem prezydenckim.
Wszystko to składa się na bardzo szkodliwy, niszczący nasz kraj od środka trend, w którym ten kto dokupuje kościołowi jest fajny, nowoczesny – jednym słowem wzór europejczyka XXI wieku. Po drugiej stronie znajdą się zacofani, szkodliwi, agresywni a zarazem przepełnieni fanatyzmem katole. Oczywiście stanowią oni tą niewykształconą część społeczeństwa w 90% elektorat PiSu. Na początku miałem wrażenie, że jest to tylko grupka pokolenia dzieci neostrady, która z braku konstruktywnego zajęcia robi z siebie kompletnych baranów dla zabicia czasu. Jednak gdy takie zachowania są popierane przez tysiące ludzi, gdy po stronie takiej chamskiej bandy opowiadają się pseudo autorytety przy jednoczesnym poklasku mediów to tworzy nam się naprawdę groźna sytuacja. Analogia do czasów PRL poruszana była już wiele razy. Wydaję się, że walka z krzyżem w historii polski już zawsze będzie kojarzona z komunistycznym ustrojem i z Platformą Obywatelską, która właśnie zapełnia kolejnie niechlubne karty historii.
I nie jest to wcale określana w komentarzach pod innymi tekstami nadmierna paranoja czy lęk przed czymś co nie istnieje. Przykładów jest wiele. Chociażby dzisiejszy incydent kradzieży krzyża ze Wzgórza Trzech Krzyży czy spalenie Papieskiego krzyża w Smukale. Był to krzyż upamiętniający spływy kajakowe Jana Pawła II. Pomijam już ogromną szkodę wyrządzoną samą kradzieżą, mnie osobiście bardziej boli to że takie chamstwo wcale nie jest krytykowane tylko wręcz przeciwnie - wychwalane. Pierwsze lepsze komentarze:
„Krzyż narzędziem w rękach PISU”
„Lepiej ukradli by dzwon w mojej parafii”
„Brawo mieszkańcy Przemyśla!”
„A ja myślę, że ów ŚWIĘTY KRZYŻ sam się odpiłował i odleciał wprost do NIEBA. CUD! Zastrzegam sobie pierwszeństwo handlu dewocjonaliami w nowym miejscu kultu.”
Jak widać hołota wtóruje hołocie. Jeżeli nie chcemy, żeby takie osoby wyznaczały drogę Polski, musimy się w końcu obudzić i powiedzieć stanowcze NIE. Później może być już za późno. Z historii znamy wiele prób (wiele niestety udanych) siłowego zwalczania katolików. Początki tych procesów wszędzie były zasadniczo podobne. Obawiam się, że dziś politykom np. postkomunistycznego SLD przeszkadzają krzyże, a za 10 lat będą im przeszkadzać kościoły. Niepokoi mnie bardzo, że posłowie PO coraz bardziej pochłaniają światopogląd wspomnianego SLD. Nie wiem czy jest to wynik gry politycznej, czy faktyczna zmiana poglądów. Jedno i drugie jest bardzo szkodliwe dla Polski i Polaków, ponieważ w konsekwencji może prowadzić do naruszenia np. moich praw obywatelskich które daje mi konstytucja. I nie mam tu na myśli tylko wolności wyznania ale także artykuł 25 ust. 2 Konstytucji RP "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują BEZSTRONNOŚĆ w sprawach przekonań religijnych, świątopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym". Czy tylko ja mam nieodparte wrażenie, że niektórzy politycy w sposób skandaliczny nie przestrzegają tego artykułu?
PS. Polecam notkę NoPassaran, która tylko potwierdza powyższą tezę..:
http://nopassaran.salon24.pl/221626,likwidacja-krzyzy-rozpoczeta