Paweł. Paweł.
125
BLOG

Problem z billingami Donalda Tuska

Paweł. Paweł. Polityka Obserwuj notkę 8

 "Rzeczpospolita" donosi, że Tomasz Arabski nie przekazał prokuraturze numeru telefonu domowego i prywatnej komórki Donalda Tuska. Mogłoby to pomóc komisji śledczej ws. afery hazardowej ustalić, czy doszło do przecieku z kancelarii premiera. 


Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski podał prokuraturze tylko służbowe numery stacjonarne, z których korzysta Donald Tusk. Tłumaczył to tym, że w aktach osobowych nie ma informacji o prywatnym numerze stacjonarnym i komórkowym premiera. Prokuratura nie będzie już badała tego wątku, robiła to bowiem na zlecenie komisji śledczej, a ona zakończyła już swoje prace. 

Sytuacją tą oburzona jest posłanka PiS Beata Kempa. Jej zdaniem "wygląda to na utrudnianie postępowania przez ministra Arabskiego". Podobnie uważa Bartosz Arłukowicz, który uważa, że "szybkie zamknięcie prac komisji przez przewodniczącego Mirosława Sekułę (...) pokazuje, że celem prac komisji nie było ustalenie prawdy, tylko zamknięcie sprawy" - czytamy w "Rzeczpospolitej". 

 

Zatem wszystko układa nam się w jedną całość. Jeżeli oczywiście tekst jest wiarygodny można jasno naświetlić trzy hipotezy.

 

 


1. Za sprawą kancelarii premiera następuje przeciek w następującej sekwencji zdarzeń:

 

26 czerwca - Rosół przysyła wiceministrowi skarbu Adamowi Leszkiewiczowi, który jest odpowiedzialny za Totalizator, mejlem CV Magdaleny Sobiesiak z adnotacją: "Adamie podsyłam ci CV dziewczyny, o której rozmawialiśmy”. Leszkiewicz miał odpowiedzieć, że Sobiesiakówna ma dobre kwalifikacje. (Zeznania po pytaniach Zbigniewa Wassermana wskazują na to, że kwalifikacje były raczej marne) Sobiesiakowi zależy na wygranej. Ustaliliśmy, że na prośbę ojca Magdalenę do rozmowy kwalifikacyjnej przygotowują eksperci z branży gier.

14 - 16 sierpnia - w tych dniach jak powiedział nam Rosół dzwoni do niego Ryszard Sobiesiak. Dopytuje czy jego córka ma składać papiery w konkursie.

"Powiedziałem, żeby składała" - wspomina Rosół. Termin składania dokumentów w Totalizatorze upływał w poniedziałek, 17 sierpnia.

19 sierpnia - to przełomowa data. Donald Tusk uprzedzony przez CBA o niejasnościach wokół ustawy hazardowej wzywa do siebie ministra Drzewieckiego. Premier zna już fragmenty stenogramów z podsłuchów. Szef rządu wypytuje ministra sportu o jego decyzje w sprawie ustawy. Tutaj prawdopodobnie dochodzi do przecieku.

20 - 24 sierpnia - jak ustaliśmy Marcin Rosół wielokrotnie dzwoni do wiceministra Leszkiewicza. Po co? "Chciałem wycofać Magdalenę Sobiesiak" - przyznaje były szef gabinetu ministra.

Leszkiewicz: "Byłem za granicą nie odbierałem. Rosół dzwonił wiele razy, a ja zapamiętuję tych, którzy przeszkadzają mi w wakacjach".

24 sierpnia - w sekretariacie Leszkiewicza potwierdziliśmy, że tego dnia telefonuje Rosół. Współpracownik Drzewickiego, chce umówić się z wiceministrem na pierwszy termin po jego powrocie z wakacji

24 sierpnia - Rosół umawia się z Magdaleną Sobiesiak. Na dwa dni przed przesłuchaniem konkursowym prosi żeby zrezygnowała z ubiegania się o funkcję w Totalizatorze. Rosół mówi, że prosił też by jej ojciec nie dzwonił już do ministra w tej sprawie.

25 sierpnia - Rosół idzie do Leszkiewicza. Rozmowa trwa siedem minut: "Magdalena Sobiesiak wycofuje się z konkursu”, mówi.

"Nie podał żadnych powodów" - mówi Leszkiewicz.

Dlaczego Rosół wpadł w panikę? Co powiedział Sobiesiakównie?

25 i 27 sierpnia - z podsłuchów CBA wynika, że Sobiesiak kilka razy  rozmawia z kolegami na temat córki: "Magda wycofała się z projektu po wczorajszym spotkaniu. Miała najlepsze papiery, ale tatusia niedobrego”. "Wycofałem Magdę, bo tam KGB,CBA...".

25 sierpnia - Sobiesiak, po spotkaniu córki z Rosołem zaczyna zachowywać się dziwnie: nie chce rozmawiać przez telefon, oddzwania do przyjaciół z innej komórki, twierdzi że chyba jest podsłuchiwany.

Pan Rosół podczas zeznań przed Sejmową Komisją Śledczą nie potrafił jednoznacznie wytłumaczyć, dlaczego wycofał kandydaturę Magdaleny Sobiesiak. Tłumaczył się rzekomym donosem, który miał pochodzić z połowy lipca. Co oczywiście w związku z powyższym jest kompletną bzdurą. 7 października 2010 Rosół przedstawił zupełnie inną wersje. Mianowicie stwierdził, że "Drzewiecki kazał mi ją wycofać około 17 sierpnia. Wcześniej w ogóle nie wiedział, że córka Sobiesiaka startuje. Forsowałem ją na własną rękę. Nie chciałem w nic wrabiać Drzewieckiego".

 

 


2. Mirosław Sekuła celowo nie dopuszcza do konfrontacji Donalda Tuska i Mariusza Kamińskiego, która miała na celu wyjaśnienie kwestii wspomnianego przecieku oraz rozbieżności w sprawie zeznań nt. spotkania premiera i szefa CBA 14 sierpnia 2009 roku. Tłumaczenie przewodniczącego komisji:

"Dotychczasowe konfrontacje przed komisjami sejmowymi nie wniosły wiele do ich prac, ponieważ świadkowie wiedzą wszystko na swój temat i nie można ich niczym zaskoczyć."

 

 


3. Szybkie i celowe zakończenie prac komisji za sprawą Mirosława Sekuły oraz pozostałych śledczych z Platformy Obywatelskiej miało na celu tylko i wyłącznie zamiecenie sprawy pod dywan. Jak doniosła Rzeczpospolita w obliczu zakończonych już prac komisji śledczej ten wątek nie będzie rozpatrywany. Z politycznego punktu widzenia dla Donalda Tuska sytuacja jak z bajki. Można sobie jedynie wyobrazić co by było, gdyby zamiast PO rządziło SLD albo PIS. Każda z tych partii zapewne została by zmieciona w sondażach do poziomu progu wyborczego.

 

 

 Źródła:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Problem-z-billingami-Donalda-Tuska,wid,12597219,wiadomosc_prasa.html

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/98112,historia-przecieku-w-aferze-hazardowej.html,3

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/115269,nie-bedzie-konfrontacji-tusk-kaminski.html

http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/?id=22138

 

Paweł.
O mnie Paweł.

Poglądy prawicowe, konserwatywne. Kontakt poprzez pocztę wewnętrzną _____________________________________________     Dlaczego nie powstała koalicja PO-PIS? Jarosław Gowin (PO) w wywiadzie dla Wprost z 9 listopada 2009 na pytanie dziennikarza odpowiada: "Tuz po wyborach w 2005 r. Byłem przekonany, że powstanie rząd Po i PiS. Wtedy nastąpił moment inicjacji w brudną część polityki. Siedziałem w restauracji sejmowej z pewnym ważnym politykiem. Byłem rozgorączkowany. Mówiłem, że powinniśmy stworzyć wspólny rząd, by realizować program. On na to: "Pisiaki wygrały, niech sobie sami teraz tworzą rząd". 'Przez kilka lat obiecywaliśmy wyborcom rząd. Jak mamy teraz się z tej obietnicy wycofać? - spytałem. Na to on, z miną guru politycznego, powiedział: "Pamiętaj. Pierwsza zasada w polityce - pie**ol wyborców"   Stefan Niesiołowski w 2001 roku o swojej obecnej partii:"Platforma Obywatelska najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Ciekawe tylko, czy nastąpi to jeszcze przed wyborami, czy zaraz po"   Lech Kaczyński - prezydent RP od 2005 roku - zginął w katastrofie samolotu, którym udawał się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Miał 61 lat. W katastrofie zginęła też żona prezydenta - Maria. Osierocili córkę Martę i dwie wnuczki. Łącznie w katastrofie zginęło 96 osób.   Popieram Prawo i Sprawiedliwość   _____________________________________________       Dlaczego nie można ufać SLD i Lewicy? Józef Oleksy o Kwaśniewskim:A on jest tak kur... bezkrytyczny, że za parę chwil mi się na szyję rzucił. Najpierw mnie wykańcza, a potem się na szyję rzuca, żeby ludzie widzieli. Co za fałszywce (...) Usiedliśmy, nie minęły trzy minuty, a już [Kwaśniewski] o Leszku [Millerze] mówił. Jaki chu..., jaki zawzięty, a jaki nieuczciwy, a jaki cyniczny. (...) O: Oluś zawsze był krętaczem, i to małym krętaczem. Za co się brał, zawsze spier.... I to zjednoczenie lewicy też spier... Józef Oleksy o Olejniczaku i Napieralskim:O: [Wojciech] Olejniczak (lider SLD – red.) był w moim zarządzie i słowa nie słyszałem przez dwa lata, żeby mu się jakieś aferki w SLD nie podobały. Wszystko mu się w SLD podobało. A teraz wielki nowy Sojusz. A ten cały [Grzegorz] Napieralski [sekretarz generalny SLD – red.] był u mnie wiceprzewodniczącym z mojej rekomendacji. K..., nikt tego nie pamięta Oleksy o żydach i Kwaśniewskim:Bisztyga: A Żydy jeszcze pomagają Kwaśniewskiemu? O: Pomagać zawsze będą, bo go uważają za swojego. Mnie się wydaje, że przez cały czas miał poparcie. Oleksy o PIS:O: Od Okrągłego Stołu. Teraz PiS dopiero wprowadza trochę nowych. G: To mi się podobało u Kaczora. Tego nie mówię ze specjalnym komplementem, ale była kamera w jego samolocie, do Brukseli chyba leciał, i była w samolocie sama młodzież. O: Oni to mają. To jest ich przewaga. To samo w LPR. Sami młodzi. W PiS jest bardzo duo młodych i niegłupich. O przekrętach w prywatyzacji: G: A wyście robili k.... te...O: Co myśmy robili? G: Przekręty głównie. O: Przekręty szły. G: W prywatyzacji. O: Dlatego ci powiem, że jak patrzę na tę (bankową) komisję śledczą. To tak frontalny atak na nią nie jest przypadkowy. O byłej pierwszej damie: G: Ale żonę miał ładną. O: No, ale niestety za dużo tych liftingów. G: Czego? O: Liftingów. G: Liftingi ma? O: Oczywiście, że ma. G: To koleżanka, ta z telewizji. O: Wszystkie baby to mają. Najgorsze jest wiesz, co? G: A robi się liftingi na cip...? O: Robi się wszędzie. Najgorsze jest to, że one wszystkie jeżdżą do jednej kliniki w Szwajcarii. A każda klinika ma swoją technologię. Mają podobne naciągnięcia. Podobnie się to przy oczach układa. To jak wejdą trzy, Kulczykowa, Jurkowska czy Kwaśniewska, to od razu widać, gdzie były, w której klinice. Bisztyga: A skąd mają pieniądze? O: Nie żartuj, Kwaśniewska nie ma? Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/205396,zapis-rozmowy-oleksego-z-gudzowatym.html  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka