Paweł Milcarek Paweł Milcarek
308
BLOG

Prezydent Rzeczypospolitej, wszyscy wstają

Paweł Milcarek Paweł Milcarek Polityka Obserwuj notkę 30

 Przyszedł ten niezwykły moment: że Prezydent mówi światu o tragedii naszej historii – i wszyscy słuchają, wsłuchują się jak nigdy dotąd: prasa niemiecka czy telewizja rosyjska, wszystko wypełnia się wspomnieniem o Katyniu. Smoleńsk 2010 otwiera Europie oczy na Katyń 1940.Pan Prezydent Rzeczypospolitej, wszyscy wstają. Tym razem bez ociągania i złośliwości – z powagą, której nie był czasami w stanie przywołać majestat Urzędu; przywołał ją majestat śmierci.

Nasza świadomość i uwaga zostały jakby przywiązane w tych dniach do jednego punktu, unieruchomione w nim przez pajęczynę “zbiegów okoliczności”: okrągła rocznica Katynia, Niedziela Miłosierdzia Bożego, dzień umierania Jana Pawła II – wszystko to nagle tak blisko, uchwycone w jedną garść strasznego wydarzenia katastrofy smoleńskiej.

Jest coś co unieruchamia gonitwę myśli i ruchliwość uczuć – gdy pomyślimy, że w jednym uderzeniu “rodziny” katyńskie wróciły do swych dziadków, ojców, stryjów… naczelni dowódcy Wojska Polskiego przywitali się z dawno zabitymi oficerami… poszli do nich kapelani z biskupem polowym… A wszystko to brzmi potężnie także dlatego, że cały ten tłum ludzi poszedł na drugą stronę za Prezydentem.

Do Katynia prowadził go nie tylko urzędowy obowiązek, nawet nie sentyment – lecz służba oparta na patriotyzmie mocnym i energicznym, w którym właśnie pamięć o dołach katyńskich była memento i imperatywem budowania suwerennego Państwa.

Dziś i my słyszymy mocniej, z Europą, katyńską mowę Prezydenta Rzeczypospolitej… A po drugiej stronie, za drzwiami śmierci zabrzmiała zapewne wczoraj mocna komenda: Panowie oficerowie, Prezydent Rzeczypospolitej!

Tu czy tam: Wszyscy wstać.

harcerz-realista, zwykle w obronie - rzadko w ataku, katolicki ortodoks mający dość często swe własne zdanie odrębne w sprawach bezortodoksyjnych

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka