Paweł Milcarek Paweł Milcarek
72
BLOG

Gdy trzeba wybierać...

Paweł Milcarek Paweł Milcarek Polityka Obserwuj notkę 35

W poprzednich wyborach było tak, że głosowałem wszędzie gdzie mogłem na naszą ówczesną nadzieję - czyli na PiS jako na szeroką "partię republikańską". Ha, nawet Ludwikowi Dornowi dałem kreskę w 2005 - właśnie na tej zasadzie, że zaistniała międzyśrodowiskowa lojalność, poczucie, że przy wszystkich różnicach właśnie wewnątrz PiSu znalazł się ten konsens co do Spraw Ważnych dla Polski.

Teraz już tego poczucia wcale nie mam. Pisałem wielokrotnie, dlaczego to się rozsypało - i że moim zdaniem wcale nie musiał się rozsypywać projekt partnerskiej współpracy patriotycznych bonapartystów od Kaczyńskiego z narodowymi konserwatystami od Jurka. Jestem też przekonany, że ze sprawy cywilizacyjnie najważniejszej - próby wzmocnienia ochrony życia - PiS mógł wyjść wzmocniony, a nie skonfundowany swoim "impasem moralnym" i spętany "pragmatyzmem".

No ale teraz dość o tym - dość goryczy, która w moim przypadku świadczy tylko i jedynie o żalu, że złoty róg przepadł - stał się gwizdkiem do obwieszczania, że kogoś goni policja i że "trwa walka z korupcją". Niech zresztą trwa, bo to w sumie jedyne co się udaje.

Za dwa dni nowe wybory. Takie, w których katolicy szanujący i prawe sumienie, i naukę moralną Kościoła, muszą się naprawdę nieźle natrudzić nad nazwiskami, żeby nie trafić na minę lub... placek. W zasadzie nie sposób tym razem po prostu głosować "na listę". Trzeba głosować na konkretne osoby (co zdaje się sugerować niedawny list Episkopatu Polski) - z tym, że ordynacja i tak to zabierze dla "listy" (ale to już nie nasz problem).

W tych wyborach nie będę więc - w swej intencji - głosował ani na PiS (już dobrze wiadomo dlaczego), ani na PO (nigdy na nich nie głosowałem i głosować nie miałem zamiaru). I na LPRz też nie oddam głosu - bo numery Giertycha z Irakiem i wygłupy Korwina nie dają na to szans.

W niedzielę poprę nie partie, lecz konkretnych ludzi: do sejmu Artura Zawiszę (PR), do senatu Łukasza Abgarowicza (PO, ratował honor tej partii w głosowaniu nad konstytucją) i Piotra Andrzejewskiego (PiS, wiadomo). Niestety nie mam okazji głosować na mojego przyjaciela Marka Jurka, startującego samodzielnie do senatu - ale mam nadzieję, że nie zabraknie go w senacie.

Taka jest moja prywatna "lista" - w której tym razem rządzi wyłącznie poczucie wspólnoty zasad, bo lojalności z 2005 zostały w międzyczasie pozbawione racjonalnych treści. Do tego stopnia, że - jak wiadomo - władze PiS zakazały jakiejkolwiek współpracy politycznej z Prawicą Rzeczypospolitej.

Tyle o moich własnych decyzjach wyborczych. Owszem, poza tym jest jeszcze coś takiego, co nie zmienia moich "kresek", ale stanowi moją opinię dodatkową, krótki komentarz dotyczący skali makro: od roku 2005 nie zmieniłem zdania, że z dwóch największych partii to PiS - a nie PO - reprezentuje w większym stopniu polską rację stanu i wolę reform w kierunku naprawy państwa. Na PiSie się solidnie zawiodłem, już nie jestem ich elektoratem - ale nadal są takie punkty, w których spodziewam się po nich czegoś równocześnie zasadniczego i dobrego dla Polski. W PO takich nadziei nie pokładam (choć dodam, że mierzi mnie pisowska taktyka kibicowania nawet Kwaśniewskiemu czy LiDowi, jeśli tylko to osłabia PO). Jeśli zaś dojdzie do - wcale nie tak zaskakującego - sojuszu rządowego PiSu z PO, będzie to układ wzmacniający w PiSie raczej jego gorsze cechy (wzmocnienie "układu pragmatycznego", który na celownik bierze rzekomych "fundamentalistów").

Z tego wszystkiego wynikają najprostsze konkluzje: po tych wyborach Polska nie będzie miała rządu, który będzie miał chęć i odwagę budowania państwa z większym szacunkiem dla dziedzictwa chrześcijańskiego i z większą troską o naturalne prawa człowieka. Obstawiamy więc tym razem stawkę niższą i inną. Ale wybierać trzeba, i nie jest to wybór byle jaki czy pozorny. Niech wygra ten, kogo Polska bardziej potrzebuje.

harcerz-realista, zwykle w obronie - rzadko w ataku, katolicki ortodoks mający dość często swe własne zdanie odrębne w sprawach bezortodoksyjnych

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka