Paweł Pomianek Paweł Pomianek
47
BLOG

Które podatki są dopuszczalne? W odp. Jamnickowi (1 jeszcze)

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Polityka Obserwuj notkę 1

Właściwie w moim wpisie chciałbym poruszyć dwa tematy: podatków oraz legalności broni i narkotyków. Pytania o moje poglądy dotyczące tych kwestii zadał mi niejaki Jamnick.
 
Problem pojawił się pod moim wpisem z 3 grudnia Medyka. Państwo znów zabrania sensownego zarobku! W komentarzu, odpowiadając blogerowi o wdzięcznie brzmiącym nicku Miki, napisałem takie słowa: Urzędy Skarbowe (…) nadają się wyłącznie do likwidacji. To oczywiście musi pociągnąć za sobą odejście od podatku dochodowego.
 
Na to Jamnick (bloger sam prosił, żeby nie zwracać się do niego przez Pan, ponieważ w jego opinii w blogosferze „rodzi [to] podejrzenie ironizowania”) odpisał mi w sposób następujący: Oczywiście. Policja zaś, armia, pogotowie ratunkowe i inne tego typu nudne instytucje niech się utrzymują ze sprzedaży swoich usług temu, kto da więcej (w końcu - konsensus miedzy sprzedającym a kupującym i tak dalej).
 
Odpisałem wówczas: Nie napisałem o likwidacji podatków w ogóle, tylko o odejściu od podatku dochodowego. Wyciąga Pan zbyt daleko idące wnioski. I wtedy padły ze strony Jamnicka pytania: jakie podatki proponujesz zostawić? I - czy dobrze zrozumiałem - narkotyki ciężkie i bron powinny być legalne i ogólnodostępne?
 
Odpisałem, że ustosunkuję się do nich w nowym wpisie – bo tematy są dość obszerne. Miałem go napisać w ciągu kilku dni. To się nie udało, ale co się odwlecze, to nie uciecze.
 
1. Które podatki są dopuszczalne?
 
Tej tematyce poświęciłem kiedyś serię artykułów, które ukazały się na blogu Stowarzyszenia KoLiber. Odsyłam przede wszystkim do nich. Oto link do pierwszej, drugiej i trzeciej części. Mówiąc najkrócej, jedynym podatkiem, który uważam za USPRAWIEDLIWIONY (bo sprawiedliwe nie jest żadne pobieranie przez rządzących państwem opłat przymusowych) z moralnego punktu widzenia jest podatek pogłówny. Nie dopuszczam też żadnego rodzaju przymusowej redystrybucji dóbr, która jest zawsze moralnie niegodziwa. Jedyne podatki usprawiedliwione mogą być przeznaczane na sądownictwo, policję oraz wojsko.
 
Idąc jeszcze dalej i pisząc o sytuacji idealnej, najlepiej byłoby, gdyby sądownictwo i policja były prywatne. Wojsko w dzisiejszych czasach, w tych konkretnych warunkach geopolitycznych, jest potrzebne koniecznie. Sytuacja optymalna wyglądałaby tak, że armia byłaby zawodowa i utrzymywała się z dobrowolnych darowizn obywateli. Gdyby państwo było dla ludzi tak przyjazne, że nie pobierałoby żadnych podatków, jestem głęboko przekonany, że każdy we własnym interesie z chęcią zapłacił by datek (już nie podatek, bo podatki z natury są przymusowe) na bezpieczeństwo zewnętrzne państwa.
 
2. Dostępność broni i narkotyków
 
Myślę, że zrozumiał Pan dobrze. Uważam, że właściwie wszystko powinno być dostępne. Nie powinno w ogóle istnieć pojęcie nielegalność czegokolwiek. Każde ograniczenie jest łamaniem naturalnego prawa człowieka do wolności. Prawo do wolności kończy się w tym miejscu, w którym naruszałoby ono wolność drugiego człowieka. Tak więc jako liberał jestem zwolennikiem karania człowieka dopiero wtedy, gdy dopuści się jakiegoś czynu, nie zaś zabraniania mu czegoś tylko z tego powodu, że korzystając z danej rzeczy mógłby zrobić coś złego.
 
Rzecz jasna, kary za popełnienie przestępstwa muszą być bardzo ostre. Uważam, np. że wprowadzanie pozwolenia na broń, przy jednoczesnym braku w prawie kary śmierci (absolutnie zgodnej z naturalnym prawem do życia), byłoby zupełnie pozbawione sensu i miałoby raczej konsekwencje negatywne.
 
Chcę jednak zaznaczyć, że w tym, co napisałem powyżej, mówię o tym, jak być powinno. Gdyby dziś w Polsce wprowadzić możliwość posiadania broni, konsekwencje mogłyby być tragiczne. Społeczeństwo powinno się raczej do tego stopniowo przygotowywać. Po co?
 
W sytuacji, gdy broń jest nielegalna, mogą ją posiadać jedynie bandyci, organizacje mafijne – zwykły człowiek nie ma szans na obronę. Legalne posiadanie broni przez każdego, może prowadzić do sytuacji, gdy człowiek atakujący na ulicy, nie mógłby czuć się bezpiecznie, wiedząc że napadnięty może również posiadać pistolet. W dodatku, gdyby groziła mu kara śmierci za zamordowanie kogoś, zastanawiałby się nad dokonaniem przestępstwa zdecydowanie głębiej.
 
Głównym czynnikiem decydującym o moich poglądach jest więc moralność, czy jak kto woli zgodność z prawem naturalnym. Rzecz niejako pomocnicza to względy praktyczne.
 
Tematy są bardzo obszerne. Obie kwestie można by rozwijać zdecydowanie szerzej. Moja powyższa argumentacja jest dość powierzchowna. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej ogólnie odpowiedziałem na pytania Jamnicka.
 
--------------------------
Wpis ukazał się na moim blogu 22 grudnia 2008 r. Jednak w trakcie przenosin z II Salonu na III Salon wcięło wpisy, które ukazywały się w ostatnich dniach istnienia I Salonu. Stąd umieszczam wpis w archiwum raz jeszcze. W razie potrzeby będzie można spokojnie go znaleźć.

 

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka