Paweł Pomianek Paweł Pomianek
274
BLOG

Michalkiewicz: Naród bogaci się dzięki szarej strefie

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Polityka Obserwuj notkę 16

Stanisława Michalkiewicza było mi dane poznać kiedyś osobiście w Warszawie. To ciepły, szanujący ludzi człowiek bez żadnej pozy. Czytałem też niejedną jego książkę, w czasie gdy budowałem swój gospodarczo-polityczny światopogląd. Z tym większą przyjemnością wybrałem się wczoraj na jego rzeszowski wykład „Polska wobec kryzysu”.
 
W swojej jak zawsze niezwykle interesującej, płynnie wygłoszonej prelekcji Stanisław Michalkiewicz poruszył kilka kwestii.
 
Przede wszystkim dogłębnie zanalizował przyczyny kryzysu, wychodząc od ustaleń zawartych w końcowych latach II wojny światowej, poprzez Plan Marshalla uznał, że jednym z praprzyczyn dzisiejszego kryzysu była rezygnacja z systemu z Bretton Woods w 1971 r. i ostateczne odejście od standardu złota.
 
Wyjaśniając same bezpośrednie powody kryzysu, stwierdził pewnie rzeczy oczywiste, tyle że nie dla całej opinii publicznej. Kryzys nakręciły banki, które otrzymały od rządu przykaz, by udzielać kredytów hipotecznych bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Murzyn wychodzący z więzienia mógł dostać kredyt na dom. Bank udzielał kredytu, Murzyn kupował dom. Takich chętnych do kupienia domów za kredyt było ogromnie dużo. Fakt, że banki udzielały całości kredytów na dom powodował, że biorącemu kredyt nie zależało specjalnie, jak wysoki jest to kredyt, a mieszkania i domy szły w ten sposób ogromnie w górę. Okazało się jednak, że murzyński killer nie tylko nie spłaci całości kredytu, ale nawet nie zacznie go spłacać. W związku z tym bank przejmował dom. Domów przejętych przez banki było jednak ogromnie dużo, tymczasem nie było nabywców. A przecież, po co bankowi domy. I tak np. dom, na który zaciągnięty został kredyt np. 1 mln dolarów musiał zostać sprzedany za 250 tys. dol., bank tracił więc na tym czterokrotnie. Niektóre musiały w końcu ogłosić upadłość.
 
Innym powodem jest fakt, że banki mają tylko częściowe pokrycie na to, co pożyczają klientom. Część pieniędzy jest więc fikcyjnych, co powoduje inflację.
 
Rządy państw, pompując pieniądze w ratowanie banków i poszczególnych firm, nie tylko przedłużają trwanie kryzysu finansowego, ale w dodatku mogą spowodować, że może on się przerodzić w długotrwały i bolesny w skutkach kryzys ekonomiczny. W tym kontekście interesująca była wypowiedź nt. polskiego rządu. Na szczęście nie wpompował on dodatkowych pieniędzy w naszą gospodarkę, ale nie dlatego, że jest taki mądry, tylko dlatego, że nie miał pieniędzy. Tak więc – jak dodał Stanisław Michalkiewicz – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
---------------------
 
Innym ważkim tematem, który podjął p. Stanisław był temat polskiej przemiany ustrojowej i naszego obecnego ustroju. Nie wchodząc w szczegóły, napiszę tylko, iż stwierdził, że lewica laicka chciała obalić komunizm, bo dławi on pozytywne przejawy aktywności narodu, ale chciała zbratać się z komunistami, bo komunizm tłumił również przejawy określane przez nich jako negatywne, czyli antysemityzm i ksenofobię. Najważniejsze decyzje nie zapadały przy okrągłym stole, który byłe jedynie wyreżyserowanym spektaklem, ale w bardziej ustronnych miejscach.
 
W konsekwencji w Polsce powstał tzw. kapitalizm kompradorski, który charakteryzuje się tym, że rządzi sitwa. Realnie rządzących nie widać, a poszczególne rządy nie są w stanie nic zrobić w niektórych sprawach. Przykład? W sierpniu zeszłego roku min. Drzewiecki rano w Radiu Zet chwalił niejakiego p. Borowskiego, odpowiedzialnego za przygotowanie Euro 2012, natomiast kilka godzin później na lotnisku, odczytał jego dymisję. Widać, ktoś z góry kazał mu szybko zmienić zdanie.
 
Stanisław Michalkiewicz wskazał trzy przejawy walki z sitwą:
1) Emigracja.
2) Szara strefa. I właśnie następujące w tym kontekście zdanie wydaje mi się najważniejsze i najcenniejsze. Otóż wedle wyników podawanych rokrocznie przez Urząd Statystyczny 30% PKB pochodzi z szarej strefy. By tak było ok. 50% społeczeństwa musi być zamieszane w ten proceder. Jak mówi Stanisław Michalkiewicz, to właśnie odwadze tych ludzi, którzy często ryzykują więzienie walcząc z rządem, prawem etc. naród zawdzięcza to, że się bogaci. Gdyby wszyscy płacili legalnie wszystkie rodzaje podatków, prawdopodobnie naród w ogóle nie mógłby się bogacić, a wszyscy klepaliby biedę.
3) Postawa roszczeniowa.
 
Rzecz jasna podczas ponadgodzinnego wykładu padło jeszcze wiele interesujących zdań, niemniej powyższe wydają mi się najistotniejsze. Zachęcam do czytania książek Stanisława Michalkiewicza i uczestnictwa w jego wykładach. Naprawdę warto!

 

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka