W ostatnich dniach kręgi antyklerykalne po raz kolejny z furią przystąpiły do kampanii przeciw wliczaniu religii do średniej. Szczerze mówiąc absolutnie nie rozumiem ich postawy.
Rozumiałbym, gdyby np. kręgi, których hobby jest niszczenie Kościoła przystąpiły do kampanii mającej na celu całkowite wyrugowanie religii ze szkół. To miałoby jakiś sens. Mogliby sobie myśleć – owi antyklerykałowie – iż w ten sposób większą grupę uczniów odcięliby od kontaktu z katechezą. W rzeczywistości nauczanie religii stałoby się zapewne, jak za komuny, czymś elitarnym i chodzenie na nią stałoby się zaszczytem. Ale to zupełnie inna bajka.
W każdym razie absolutnie nie rozumiem zaangażowania, z jakim antyklerykałowie próbują po prostu odebrać religii status przedmiotu wliczanego do średniej. Fakt, że ów przedmiot ma swoje miejsce wśród takowych jest przecież jedyną przesłanką do tego, by uczniowie, którym obniżyłby on średnią nań nie uczęszczali. A więc jeśli religia wlicza się do średniej, chodzi na nią automatycznie mniej osób. Bo przecież wysokie oceny dostają uczniowie, którzy i tak by na religię chodzili. Czyż postępowanie antyklerykałów nie jest więc strzelaniem do własnej bramki?
Wszakże, gdy religia do średniej się nie wlicza, gdy chodzenie na nią i rozpitalanie katechezy niczym nie grozi, to chodzić może na nią praktycznie każdy. Cóż to zaszkodzi? Natomiast zarówno mnie, jak i – jeśli dobrze rozumiem – wam, zależy na tym, by w katechezie uczestniczyła mniejsza grupa uczniów (mnie chodzi o to, by uczestniczyli wyłącznie ci, którzy wiedzą, po co przychodzą). Skoro tak, czyż nie powinniśmy raczej podjąć wspólnej walki, by religia wliczała się do średniej, a z drugiej strony by katecheta mógł swobodnie usuwać z katechezy uczniów niegodnych uczestnictwa w niej? Wtedy z jednej strony będą lepsze, bardziej owocne katechezy (to korzyść dla nas) i więcej uczniów nie będzie miało z nią styczności (to wasza korzyść). Jak mówił jeden z moich wykładowców „i wilk syty i owca zaspokojona”. Co Panowie antyklerykałowie i Panie antyklerykałki na to? Może jakaś wspólna działalność...
A tak na poważnie, to w elitarnej katolickiej szkole, do której uczęszczałem było tak, że jeśli chodziło się na jakiś dodatkowy przedmiot, to on również wliczał się do średniej. Ja przez cztery lata chodziłem na chór i za każdym razem ocena z tego przedmiotu wliczała mi się do średniej. Ci, którzy chodzili na nieobowiązkową plastykę, również otrzymaną oceną mogli sobie podwyższyć średnią. Zauważmy, że często jest tak, że nauczyciel stawia wymaganie, że „dostaniesz szóstkę na koniec, jeśli będziesz chodził na kółko”. Owo kółko trwa dajmy na to dodatkowe dwie godziny w tygodniu. A więc uczeń otrzymuje wyższą ocenę (podwyższającą średnią) za dodatkowy czas poświęcony na naukę. Podobnie w przypadku religii: jeśli dana osoba chodzi na religię, dostaje przykładowo 6 i ma przez to wyższą średnią, to jest to dla niej nagroda za poświęcony czas i zaangażowanie. Nikt nikogo do chodzenia na katechezę nie zmusza.
PS: Przez dwa lata w czasie studiów teologicznych miałem praktyki katechetyczne. Z moich obserwacji – które potwierdza wielu katechetów – wynika, że ok. 1/3 uczniów uczęszczających na katechezę zupełnie nie się nadaje do uczestnictwa w niej.
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka