Krótko i na temat (1)

Ciekawy czas. Wiele rzeczy należałoby skomentować. Zdecydowałem się więc na serię króciutkich komentarzy o kilku według mnie istotnych sprawach.

1) Jeszcze o religii w szkołach
Wczoraj napisałem o swoim zdaniu na temat konkretnej dzisiejszej sytuacji. Na swoim blogu obiecywałem jednak, że będę się również odnosił do sytuacji idealnych. Jeśli chodzi o ideał to oczywiście szkolnictwo powinno być w pełni prywatne, a o programie nauczania powinny decydować poszczególne szkoły. Oczywiście również sprawa istnienia w danej szkole takiego przedmiotu jak religia oraz to czy wliczałby się on do średniej czy nie, byłaby w rękach dyrekcji, rady pedagogicznej i rady rodziców. I nie byłoby kłopotów...

2) Państwo znów karze za odpowiedzialność
Ubezpieczeni dostaną mniej! Taką skandaliczną decyzję podjęli urzędnicy w sprawie poszkodowanych przed miesiącem przez trąbę powietrzną mieszkańców podczęstowchowskich wsi. „Nigdy więcej nie zapłacimy ubezpieczenia!” – deklarują poszkodowani mieszkańcy. Trudno się dziwić, skoro za swą zapobiegliwość zostali ukarani...

3) Niepoprawny Sarkozy
Chemiczna kastracja dla seksualnych zboczeńców! Po ostatnich wydarzeniach we Francji w takowych – jakże niepoprawnych politycznie słowach – wypowiedział się prezydent Francji. Muszę przyznać, że coraz bardziej lubię tego faceta. Sam osobiście nie ukrywam, że poszedłbym jeszcze dalej. Myślę, że w takich wypadkach należałoby wyjątkowo dosłownie traktować słowa ewangeliczne słowa Jezusa: „Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. (...) I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie” (Mt 5, 28-30).

4) Urlop dla księdza kanclerza?
Wicekanclerz kurii, nie ujawnię której diecezji, w zeszłotygodniowym kazaniu w jednej z parafii tejż samej diecezji, dokonał nadzwyczaj nowatorskiego rozróżnienia objawień maryjnych. Podzielił je na zatwierdzone przez Kościół oraz na te, które są tylko objawieniami prywatnymi. Jak rozumiem te zatwierdzone przez Kościół, to objawienia publiczne? Oj... coś za cieplutko na posadce księdzu kanclerzowi... Może jakiś przymusowy urlopik na douczenie?

5) Zacietrzewieni radiomaryjni
Do czasu gdy założyłem bloga nie chciało mi się wierzyć, że najbardziej nienawistni ludzie to wyznawcy ojca Rydzyka. Po kilku tygodniach widzę to wyraźnie. Jeśli chodzi o furię, zacietrzewienie, nienawiść, nieakceptację poglądów innych, obraźliwe sformułowania, ataki li tylko ad personam etc. biją na głowę zatwardziałych lewicowców czy miłośników Adama. Czy ojciec dyrektor szykuje może jakąś nową krucjatę? Notabene owi radiomaryjni są tak interesującym zjawiskiem, że chyba będę musiał zaszczycić ich w niedługim czasie osobnym wpisem.