Wczoraj wieczorem Polsat wyemitował początkowe dwa odcinki pierwszego polskiego serialu o kulisach życia politycznego pt. „Ekipa”. O ile wiem, dziś kolejne dwa odcinki w Gazecie Wyborczej. Jak można się było domyślić już po promotorach filmu jest on pełen bardzo subtelnych, wręcz mistrzowskich manipulacji.
Szczerze mówiąc film mocno mnie przestraszył. Środowisko tzw. lewicy laickiej zrobiło kapitalny ruch wypuszczając taki serial. Uderza on bardzo głęboko i – jak miałem okazję wczoraj zobaczyć po niektórych osobach z mej rodziny współtowarzyszących w seansie – w sposób niezwykle wyrafinowany w myślenie prawicowe i pro-lustracyjne.
Nie wgłębiając się w szczegóły wymieniam tylko trzy główne sztuczki manipulacyjne, które zaobserwowałem:
1) Jedynym człowiekiem, który dba o losy ludzi, który jest prawy i jest wyraźnie kreowany jako postać najbardziej pozytywną jest Konstantyn Turski. Jak na michnikowskie środowisko przystało, bohater jest skrajnym socjalistą. Jedzie do protestujących ludzi z upadającego zakładu (żeby było śmieszniej prywatnego!) jako przedstawiciel rządu i załatwia za nich wszystko.
2) Oczywiście niezwykle pozytywny jest obraz Unii Europejskiej. To u niej szuka pomocy dla upadającego zakładu Konstantyn Turski. To za pieniądze unijne zostanie wybudowany nowy zakład a ludzi zostaną przeszkoleni. Sami zainteresowani palcem ruszyć nie muszą. Wszystko dostaną na patelni.
3) I wreszcie – co należy uważać za Adamowy sakrament – jest to obraz skrajnie lustracyjny. Premier musi stracić urząd, bo opozycja wyciągnęła jego teczkę. Oczywiście od początku widz dowiaduje się, że w teczce są absolutne bzdury, że została ona sfałszowana, a premier musi się jedynie oczyścić.
Domyślam się, że kolejne odcinki pełne będą subtelnych, ale w rzeczywistości niezwykle skutecznych uderzeń w obecnie rządzących naszym krajem.
Ciekaw jestem ogromnie, jak odebrali nade wszystko Konstantyna Turskiego i pierwsze odcinki „Ekipy” inni Salonowcy. I czy potwierdzi się moja obawa, że mało kto zauważył jak subtelnie promowane jest myślenie lewicowe.
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka